O, rety, jakie to straszne! Resort finansów zamierza dobrać nam się do kawy.
Od stycznia 2013 roku każda filiżanka cappucino, latte i inne smakołyki przyrządzane na bazie naparu z kawy będą droższe. To kolejny genialny pomysł na zasypywanie wielkiego dziurska w budżecie. Ciekawe, czy wystarczy na to kawowego ziarna?
Sprawa jest o tyle irytująca, że kawą zasadniczo delektuje się większość z nas. No, niekiedy trafiają się wyjątki, ale generalnie, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, 80 procent Polaków kawę jednak pije.
Trudno nie paść z wrażenia, patrząc na tak spektakularne i radykalne kroki ministerstwa finansów ratującego nas przed kryzysem. Mało tego! To rozwiązanie jest naprawdę wielopoziomowe.
Wygląda na to, że ma nas ono uratować przed zgubnymi skutkami nadciśnienia. Tym sposobem może uda się też zaoszczędzić na leczeniu i sytuacja służby zdrowia się polepszy. Genialne!
Ha, ale to też jeszcze nic. Czytam sobie opublikowany ostatnio na łamach „W drodze” tekst pt. „Miara posiadania”. W rozmowie z księdzem profesorem Józefem Naumowiczem Anna Sosonowska szuka odpowiedzi na pytanie, czy człowiek bogaty może trafić do nieba. Konkluzja pokrótce jest taka, że owszem, może. Trudne to, jak przejście wielbłąda przez ucho igielne, ale jednak da się. Dopóki chęć posiadania czegoś – choćby pysznej kawusi – nie staje się naszym bożkiem, nie przysłania nam tego, co w życiu najważniejsze, mamy szansę.
No i wracam do moich kawowo-ekonomicznych rozważań. Być może ktoś w ministerstwie finansów doszedł do tego wniosku i postanowił uwolnić nas od kawowego zniewolenia. Jakie to niesamowite, że urzędnicy dbają też o nasze dusze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.