Zrabowane fragmenty fontann, sklepień, dekoracje, które Szwedzi przewozili na barkach do Gdańska pozostała w Wiśle. Trwa akcja ich wydobywania.
Jakub Szymczuk/GN
Wydobyte z Wisły i zabezpieczone fragmenty sklepień czy dekoracji czekają na przetransportowanie
Tak niskiego poziomu wody w Wiśle jeszcze nie było. W wielu miejscach dostojna królowa polskich rzek odsłania swoje koryto. A razem z nimi zatopionych przez wiele wieków świadków historii. Już na początku miesiąca przechodnie spacerujący nadbrzeżem natykali się na fragmenty architektury. Pracę nad brzegiem rozpoczęli także archeolodzy. Akcję wydobycia z Wisły znalezisk archeologicznych odsłoniętych dzięki niskiemu stanowi wody rozpoczęli dziś policjanci.
Wydobyte przedmioty zostaną zabezpieczone, a następnie, przy pomocy policyjnego helikoptera i podpiętej do niego liny zostaną podniesione z rzeki. - W większości to fragmenty sklepień, fontanny, dekoracje, które Szwedzi rabowali, a później na barkach przewozili do Gdańska by tam przeładować na statki i przetransportować do Szwecji. Część z tych łupów pozostała w Wiśle. Wcześniej z rzeki wydobywano tego rodzaju skarby archeologiczne. Na prośbę archeologów zmagazynowano je i zabezpieczono w komisariacie rzecznym - wyjaśnia Mariusz Mrozek, rzecznik KSP.
Saperzy zabezpieczą też niewybuchy znajdowane przy pracach w korycie Wisły. Tylko od wtorku archeolodzy znaleźli ich osiem.
To nie koniec prac w korycie rzeki. Na jej dnie wciąż znajduje się wiele fragmentów, w związku z tym akcja wydobywcza może potrwać jeszcze kilka dni.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.