Brytyjczycy sprawdzili, co dzieje się z samolotem, który uderza w ziemię z prędkością 225 km/h. Wykorzystali do tego starego Boeinga 727, czyli samolot o podobnych parametrach do Tu-154. Prędkość, z jaką uderzył w ziemię była podobna do tej, jaką miał prezydencki samolot w chwili katastrofy. Jakie były efekty testu?
Badania Brytyjczyków wykazały, że Boeing nie rozbił się na wiele kawałków - przełamał się jedynie na dwie części. Dzięki zainstalowaniu specjalistycznych urządzeń i manekinów Brytyjczycy oszacowali, że w podobnej katastrofie obrażenia 78 proc. osób nie byłyby śmiertelne.
"Rzeczpospolita" pokazała nagranie Antoniemu Macierewiczowi. Poseł powiedział, że chociaż eksperyment przeprowadzony przez Brytyjczyków jest ważnym elementem na drodze wyjaśniania katastrofy smoleńskiej, nie może jednak być dowodem koronnym w sprawie.
Obejrzyj film z eksperymentu:
Steven Higley
Caught on film - Boeing crashes into desert Discovery Channel
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.