Apel Kościołów o ochronę obiektów sakralnych przed skutkami konfliktu.
Obok krwawego żniwa, pochłaniającego codziennie dziesiątki niewinnych ofiar, konflikt w Syrii naraża też na niebezpieczeństwo dziedzictwo religii i kultury. Apel o jego ochronę zwierzchnicy wszystkich tamtejszych wyznań chrześcijańskich skierowali do watykańskiej Kongregacji dla Kościołów Wschodnich i Papieskiej Rady Kultury oraz do Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury UNESCO. Wystosowali go po ataku z 28 września, w którym uległo zniszczeniu ok. tysiąca sklepów i warsztatów na zabytkowym suku w Aleppo. Jest on częścią tamtejszego starego miasta, figurującego na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
„Ratowanie dziedzictwa religijnego, historycznego i kulturowego naszego kraju jest pilną koniecznością” – piszą zwierzchnicy syryjskich Kościołów. Przypominają, że walki dotknęły ważnych historycznie miejsc, jak Palmira czy Apamea, z tamtejszymi zabytkami i muzeami, narażając na niebezpieczeństwo cenne dobra kultury. Duchowni różnych wyznań zwracają uwagę, że w celach wojskowych stale używa się budowli religijnych, takich jak kościoły, meczety, synagogi, klasztory czy sanktuaria. Prowadzi to do ich stopniowego niszczenia. Równocześnie sytuację chaosu wykorzystują złodzieje dzieł sztuki. „Błagamy uczestników walk, by oszczędzili zabytkowe obiekty, nie wykorzystując ich do celów militarnych – piszą sygnatariusze apelu. – Modlimy się, by konflikt syryjski rozwiązany został mądrze i sprawiedliwie przez pojednanie”.
Bilans strat w Syrii stale się powiększa. Dopiero w tych dniach z Aleppo dotarła wiadomość o uszkodzeniu 31 sierpnia pociskiem wystrzelonym z czołgu klasztoru franciszkanów w tamtejszej dzielnicy Er Ram.
Według UNESCO z sześciu syryjskich miejsc należących do jego dziedzictwa kulturowego pięć doznało szkód podczas obecnego konfliktu, w tym zamek krzyżowców Krak i zabytkowe centrum Damaszku. W Syrii szerzy się jeszcze bardziej rozpowszechniona tam już poprzednio plaga nielegalnych wykopalisk i przemytu zabytkowych przedmiotów, w czym, jak podaje agencja France Presse, uczestniczą też żołnierze armii syryjskiej. Natomiast według londyńskiego Timesa również rebelianci handlują kradzionymi antykami, by finansować swe działania militarne.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...