Władze Francji w najbliższym czasie wzmocnią ochronę miejsc związanych z religią żydowską - zapowiedział w niedzielę prezydent Francois Hollande. W nocy z soboty na niedzielę nieznani sprawcy ostrzelali ślepymi nabojami synagogę na przedmieściach Paryża.
Podczas niedzielnego spotkania z przywódcami społeczności żydowskiej we Francji prezydent zapewnił, że będzie zwalczał przejawy ekstremizmu i antysemityzmu "z największą stanowczością".
Zapowiedział też, że "w najbliższych dniach, w najbliższych godzinach" władze wzmocnią ochronę miejsc związanych z judaizmem, aby nie powtórzył się incydent podobny do nocnego ataku na synagogę w Argenteuil na zachodnich przedmieściach Paryża.
Do incydentu doszło w nocy z soboty na niedzielę. Świadkowie słyszeli odgłosy przypominające wystrzały z broni palnej; policja ustaliła, że sprawcy strzelali ślepymi nabojami, i znalazła łuski po nabojach w bezpośredniej okolicy świątyni - poinformował przedstawiciel bożnicy.
Z uwagi na toczące się śledztwo odwołano wszystkie nabożeństwa w synagodze - dodał. Lokalna policja odmówiła komentarza.
Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM) potępiła atak na bożnicę. W oświadczeniu zapewniła "żydowską społeczność we Francji o wsparciu i braterskiej solidarności w obliczu wszelkich ataków na członków tej społeczności i jej instytucje".
Incydent w Argenteuil miał miejsce wkrótce po zakończeniu akcji antyterrorystycznej, przeprowadzonej w związku z obrzuceniem granatem sklepu z koszerną żywnością w Sarcelles pod Paryżem. Podczas akcji policja zastrzeliła domniemanego sprawcę oraz aresztowała około 10 osób. (PAP)
akl/ ap/
12376612 arch.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.