Zaniepokojenie ubożeniem społeczeństwa oraz potrzebę „kultury dialogu” w przezwyciężaniu kryzysu gospodarczego wyraził episkopat Portugalii.
Na zakończenie obrad plenarnych w Fatimie wydano komunikat w znacznej mierze poświęcony sytuacji społecznej w kraju doświadczającym skutków ostrych cięć mających na celu uzdrowienie gospodarki i finansów.
Biskupi wyrażają zrozumienie dla przedsięwziętych środków, apelują jednak, by rządzący pamiętali o tych, w których najmocniej one uderzają. Zwracają jednocześnie uwagę, że nie wolno zapominać o poszukiwaniu dobra wspólnego, czemu nie sprzyjają kłótnie polityczne ani egoizm jednostek i grup. Kościół skrytykował ponadto zamieszki, do jakich doszło 14 listopada na fali strajków i protestów. „W ten sposób tracimy wszyscy, bo przemoc jest zawsze klęską i nie rozwiązuje żadnych problemów” – stwierdził wiceprzewodniczący portugalskiego episkopatu bp Manuel Clemente, prezentując komunikat.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.