Co najmniej 13 osób poniosło w środę śmierć a 37 zostało rannych kiedy autobus, którym podróżowali stoczył się do przepaści w Andach, w leżącej na południu Ekwadoru prowincji Tungurahua - poinformował gubernator tej prowincji Lira Villalba.
Pojazd, który kursował między miejscowościami Ambato i Pillarao, spadł z wysokości ponad 200 metrów na krętej, górskiej drodze.
Zdaniem policji, przyczyną tragedii była prawdopodobnie awaria systemu hamulcowego.
Drogi w Ekwadorze liczącym 15 mln mieszkańców zaliczane są do najniebezpieczniejszych w Ameryce Łacińskiej. Rocznie dochodzi tam do ok. 4800 śmiertelnych wypadków, czyli ok. 13 dziennie.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.