Co najmniej siedmioro dzieci zginęło w wyniku piątkowego pożaru w prywatnym sierocińcu w prowincji Henan, w środkowej części Chin - podała oficjalna agencja Xinhua.
Ogień pojawił się w domu w powiecie Lankao o godz. 8.30 lokalnego czasu (godz. 1.30 czasu polskiego). Po dwóch godzinach strażakom udało się opanować płomienie.
Czworo dzieci zginęło na miejscu, a pozostałe zmarły w drodze do szpitala. Jedno dziecko zostało ranne.
Rzecznik lokalnych władz powiedział, że na razie nie wiadomo, ile dzieci przebywało w sierocińcu, gdy wybuchł pożar.
Sierociniec był prowadzony przez uliczną sprzedawczynię Yuan Lihai. Według mediów przez 20 lat przyjęła ona pod swój dach ponad 100 sierot lub porzuconych dzieci.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.