Ponad 10 mln wiernych weźmie udział w Allahabadzie na północy Indii w największym festiwalu religijnym na świecie. O świcie w poniedziałek hindusi zanurzą się w wodach świętej rzeki Ganges, inaugurując Wielkie Święto Dzbana, które odbywa się tu raz na 12 lat.
W czasie Maha Kumbh Mela wierni, by zmyć z siebie grzechy, smarują popiołem swe czoła, składają ręce do modlitwy i obmywają się w lodowatych wodach Gangesu w pobliżu miejsca, gdzie do rzeki tej wpływa Jamuna oraz gdzie - według wierzeń hinduskich - pojawia się trzecia święta rzeka, podziemna Saraswati.
W tym roku pierwsi pątnicy mają zanurzyć się w wodzie ok. godziny piątej nad ranem w poniedziałek czasu lokalnego (w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego), przy temperaturze sięgającej zaledwie 5 stopni Celsjusza.
Hindusi wierzą, że rytualne ablucje zmywają z nich dawne grzechy, dzięki czemu mogą wyzwolić się z cyklu narodzin i śmierci.
Festiwal, który potrwa 55 dni, uchodzi za jedno za największych zgromadzeń religijnych na świecie.
Święto Dzbana odbywa się co trzy lata na zmianę w Allahabadzie, Nasiku, Udźdźajnie i Hardwarze - czterech miejscach, gdzie według wierzeń hinduistów pewne bóstwo rozlało z dzbana nektar nieśmiertelności. Jednak za najważniejszy uchodzi Święto Wielkiego Dzbana w Allahabadzie, gdzie nektar zmieszał się z wodami Gangesu i Jamuny, nadając im moc oczyszczenia z wszystkich grzechów.
Teren, na którym pielgrzymi przebywają, jedzą, śpią, dokonują ablucji, modlą się i słuchają nauk religijnych, rozciąga się na obszarze 2 tys. hektarów.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa podczas festiwalu zmobilizowano około 50 tysięcy policjantów, żołnierzy, a także agentów służb specjalnych.
Władze chcą zapobiec takim tragediom jak w czasie Kumbh Meli w 1954 roku, kiedy tłum zadeptał na śmierć - według różnych ocen - 500-800 osób.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.