Reklama

Powódź nie jest karą Bożą

– Powódź nie jest karą Bożą – powiedział w wywiadzie dla Radia Lublin ks. prof. Andrzej Szostek MIC, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Nie można jej rozpatrywać w kategorii bezdusznej i bezserdecznej odpłaty czy zemsty za grzechy, ale raczej doszukiwać się możliwości wewnętrznego oczyszczenia i spotkania z Bogiem.

Reklama

– Powódź nie jest karą Bożą – powiedział w wywiadzie dla Radia Lublin ks. prof. Andrzej Szostek MIC, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Nie można jej rozpatrywać w kategorii bezdusznej i bezserdecznej odpłaty czy zemsty za grzechy, ale raczej doszukiwać się możliwości wewnętrznego oczyszczenia i spotkania z Bogiem. Prof. Szostek dodał, że to doświadczenie może być jednym z elementów swoistego Bożego zamysłu, w którym Bóg chce dać ludziom szansę wewnętrznej odbudowy i bardziej wiarygodnego wcielania w życie przykazania miłości.

– Wszystko, co się dzieje, należy odczytywać w kategoriach wierności Panu Bogu i myślę, że stąd bierze się tendencja, żeby różne nieszczęścia traktować jako dopust Boży – mówił rektor KUL. – Byłbym w tym jednak bardzo ostrożny. Czy mielibyśmy na przykład śmiałość powiedzieć, że cała II wojna światowa była karą Bożą?

Prof. Szostek, który jest specjalistą w zakresie etyki, dodał, że szafowanie tą kategorią często jest obarczone nieświadomą pychą i przeświadczeniem, że zna się Boże zamysły. Taka interpretacja kojarzy się z czysto ludzką mściwością, która jest obca Bogu, który dopuszcza różne wydarzenia, jednak nie znaczy to, że się z nich – mówiąc po ludzku – cieszy. Ks. prof. Szostek podkreślił, że osobiście woli się zastanowić, czy Bóg nie chce w ten sposób do czegoś wezwać. Przypomniał kataklizm sprzed czterech lat, kiedy nieszczęście, które dotknęło powodzian, wyzwoliło ludzką solidarność i gotowość pójścia z pomocą. Ci ludzie, którzy wtedy doznali pomocy w tragicznej sytuacji, teraz pierwsi pospieszyli z wsparciem. – To też jest owoc tego, co działo się cztery lata temu – zauważył.

Rektor KUL zastanawiał się, czy nie potrzeba właśnie takich doświadczeń, które są próbą dla miłości bliźniego, ofiarności i umiejętności przyjścia innym z pomocą. Zwrócił uwagę na obecne głębokie społeczne podziały, na skłócenie, które jest wynikiem niepokojów dotyczących korupcji, niejasności w życiu publicznym. – Być może, przy całym tragizmie, jest to właśnie szansa na obudowanie solidarności głębszej niż te wszystkie spory – powiedział. – Bardzo trudno dziękować Bogu w takiej sytuacji, ale dziękować trzeba, bo kto wie, czy to nie jest nam bardziej potrzebne niż różne pouczenia i słowa, które okazują się za słabe. Może potrzeba nam takich doświadczeń, żeby najważniejsze przykazanie miłości bliźniego przełożyć na konkret.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama