Ratowanie Matki Boskiej

Wichura, szalejąca nocą 20 lutego nad Białymstokiem przewróciła 3-metrową figurę Matki Bożej, znajdującą się na wieży tutejszego kościoła św. Rocha. Figura utkwiła 80 metrów nad ziemią. Od samego rana oddziały Straży Pożarnej próbowały ściągnąć figurę na dół, gdyż po upadku zatrzymała się ona na barierce zbudowanej dla konserwacji.

Jak powiedział KAI starszy kapitan Straży Pożarnej Jan Rabiczko, trzeba teraz usunąć fragment dachu i wyciąć barierkę, a następnie umocować figurę na linach i spuścić ją z wysokości 80 m na ziemię. Radio Plus Białystok przerwało emisję na czas tej akcji, ponieważ na wieży znajdują się anteny, które mogłyby być niebezpieczne dla strażaków.

Chociaż wiadomość o silnym wychyleniu się figury i dużym hałasie Straż Pożarna otrzymała już w nocy od okolicznych mieszkańców, nie można było rozpocząć akcji po ciemku.

Monumentalny kościół św. Rocha, uznany za zabytek klasy zerowej to wotum za niepodległość Polski odzyskaną w 1918 r. Kościół zaprojektował Oskar Sosnowski, wybitny polski architekt, twórca polskiej szkoły architektury doby międzywojennej. Pierwotnie miał być symbolizować Maryję Gwiazdę Zaranną - jako wyobrażenie jutrzenki niepodległości Polski. Architekt posłużył się więc w swym projekcie planem gwiazdy, który również pojawia się we wszystkich elementach: dekoracji, cięciach w betonie, stropach i pilastrach. Zwykle zwieńczeniem świątyń katolickich jest krzyż, jednak uwieńczeniem gwiaździstej bryły kościoła św. Rocha jest 3-metrowa postać Matki Boskiej. U jej stóp umieszczona jest piastowska korona, wzorowana na koronie króla Kazimierza Wielkiego. W ten sposób do wezwania Gwiazdy Zarannej dodano nowe wówczas w Litanii Loretańskiej wezwanie Królowej Polski.

Sosnowski zamierzał wybudować w Polsce "kamienną litanię" kolejnych wezwań z Litanii Loretańskiej - świątyń i innych budynków takich, jak klasztory, zakłady dobroczynne, szpitale, domy wychowawcze, przytułki, uczelnie. Niestety z "kamiennej litanii" wybudowano tylko świątynię św. Rocha.

fot. J. Rojecki