Ekumeniczny kodeks

"Praca ta otwiera drogę do szerszej realizacji programu Jana Pawła II, wyrażającego się w słowach, że Kościół powinien ?oddychać dwoma płucami?" - mówił z kolei nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk. Podkreślał przy tym, że przeznaczeniem polskiego tłumaczenia Kodeksu nie jest pozostanie na bibliotecznych półkach, ale ma ono być przedmiotem głębokiego i systematycznego studium zwłaszcza dla kapłanów obu obrządków. "Jeśli chcemy iść drogą uczciwego współdziałania i ekumenizmu, musimy znać normy prawne i realizować je na co dzień" - dodał. Zaznaczył, że nie ma dobrego duszpasterstwa bez studiowania kodeksu, bo odwoływanie się w sytuacjach problematycznych jedynie do "argumentów duszpasterskich" byłoby usprawiedliwianiem lenistwa i arogancji.
"Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich powinien stać się nośnikiem miłości między Kościołami różnych obrządków i narodów" -stwierdził bp Sofron Mudryj z Iwano-Frankowska, autor ukraińskiej wersji tego dzieła. Podkreślił, że Kodeks stanowi fundamentalny plan dla 21 Kościołów wschodnich i razem ze zbiorem kanonów prawa odpowiednich dla Kościoła łacińskiego stanowi zbiór, który wzmacnia dyscyplinarnie cały Kościół powszechny. Zadaniem Kodeksu jest też wprowadzenie w życie nauki Soboru Watykańskiego II o pielęgnowaniu jedności wszystkich chrześcijan, szczególnie wschodnich; takie założenie było jedną z zasad porządkujących jego budowę.
W kanonie znajduje się m.in. stwierdzenie, że wszyscy wierzący, szczególnie pasterze Kościołów, powinni modlić się o pełną jedność, biorąc udział w działalności ekumenicznej. Wyznacza on też kierunki tych działań, zawierając w poszczególnych kanonach wskazówki co do ustanawiania odpowiednich przepisów prawa partykularnego Kościołów czy specjalnych komisji złożonych ze znawców ekumenizmu, którzy będą współpracować z innymi Kościołami na danym terenie.
Władyka zwracał też uwagę na sprawy dialogu między prawosławiem a katolicyzmem, przypominając, że często strona prawosławna zarzuca katolikom, że uniatyzm Kościołów wschodnich stwarza przeszkodę w dialogu. "Większość katolików wschodnich chce utrzymać jedność z Rzymem i ma świadomość, że ich zadaniem jest czynny udział w ruchu ekumenicznym. Kościoły unickie nie mogą ?rozpuścić się? w Kościele łacińskim ani powrócić do Kościoła prawosławnego" - mówił bp Mudryj.
Kolejni uczestnicy konferencji mówili o praktyce dziesięcioletniego funkcjonowania Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich w Polsce, na Ukrainie i Słowacji. Ks. mitrat dr Eugeniusz Popowicz zauważył, że do końca lat osiemdziesiątych Kościół greckokatolicki w Polsce był jedynie tolerowany, zmiany nastąpiły dopiero po 1989 roku, gdy oficjalnie uznano jego istnienie a dzięki Ustawie o stosunku państwa do Kościoła w Polsce i konkordatowi można było budować stosunki zewnętrzne, prowadzić działania duszpasterskie, odzyskać część dóbr kościelnych. Normalizację zagadnień wewnętrznych przyniosło właśnie promulgowanie Kodeksu, który zezwolił na tworzenie normalnych struktur.
"Kodeks to świadectwo jedności Kościoła w różnorodności" - mówił prezentujący polskie wydanie autor, ks. dr Leszek Adamowicz. Pierwsze polskie egzemplarze kodeksu wraz z płytą CD, które ukazało się nakładem wydawnictwa archidiecezji lubelskiej Gaudium, uroczyście wręczono gościom honorowym.