Papieska Rada Środków Społecznego Przekazu wydała ogłosiła dziś dwa dokumenty dotyczące internetu. Jeden z nich stanowczo ucina dyskusję wokół udzielania sakramentów w wirtualnej sieci. Pierwszy z ogłoszonych właśnie tekstów zatytułowano "Etyka w Internecie". Drugi z dokumentów Papieskiej Rady zatytułowano "Kościół i Internet". Podkreśla się tam, że "Kościół musi zrozumieć Internet".
Papieska Rada Środków Społecznego Przekazu wydała ogłosiła dziś dwa dokumenty dotyczące internetu. Jeden z nich stanowczo ucina dyskusję wokół udzielania sakramentów w wirtualnej sieci.
Pierwszy z ogłoszonych właśnie tekstów zatytułowano "Etyka w Internecie". "W dokumencie tym przedstawiamy katolicki punkt widzenia na Internet jako punkt wyjścia do udziału Kościoła w dialogu z innymi kręgami społeczeństwa, zwłaszcza z innymi grupami religijnymi, na temat ewolucji i wykorzystania tego cudownego narzędzia techniki. Internet dobrze służy dzisiejszemu człowiekowi i daje nadzieję, że będzie służyć jeszcze lepiej. Wszelako nie ulega wątpliwości, że może także wyrządzić wiele zła. Dobro i zło, jakie przyniesie, zależeć będzie od niektórych wyborów, przy których podjęciu Kościół służy na dwa bardzo ważne sposoby: swoim zaangażowaniem na rzecz godności osoby ludzkiej i swoją długą tradycją moralnej mądrości", czytamy we wstępie do bardziej szczegółowych rozważań.
Są one, zgodnie z tytułem dokumentu, natury moralnej. Zwraca się więc uwagę, że "technologia ta może być narzędziem rozwiązania ludzkich problemów, służąc integralnemu rozwojowi osób, stwarzając świat rządzony przez sprawiedliwość, pokój i miłość" i wyraża - podobnie jak w dokumencie "Kościół i Internet" - ufność, że będzie on "źródłem dobrodziejstw dla rasy ludzkiej", ale dopiero wtedy, gdy "rozwiązane zostaną istniejące problemy".
Zanim przystąpili do ich wyliczenia, autorzy dokumentu watykańskiego wymienili jak zawsze plusy Internetu. Są nimi: natychmiastowy przekaz, zasięg ogólnoświatowy, decentralizacja, interaktywność, nieskończona pojemność jeśli chodzi o treści, elastyczność, łatwość w obsłudze. Sieć jest również egalitarna, dostępny praktycznie dla każdego. Pozwala zachować anonimowość.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.