Reklama

Prymas i nie tylko

Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy dość różnorodnie. I nie tylko o pogrzebie kard. Józefa Glempa.

Reklama

W poniedziałkowej prasie króluje kard. Józef Glemp. Dziś w Warszawie odbywa się pogrzeb prymasa-seniora. W Gazecie Wyborczej wywiad z prof. Andrzejem Friszke. Prymas mało wspierał Solidarność, stracił środowiska lewicujące i przegrał z o. Rydzykiem, ale ocenę ogólną otrzymuje dobrą. Dopiero po prymasie Glempie Kościół się popsuł – twierdzi historyk. Nasz Dziennik dość oszczędnie, jak na tę gazetę, zrelacjonował niedzielne uroczystości. Neutralny opis niedzielnego pożegnania zamieściła także Rzeczpospolita.

Dziennik Zachodni przypomina wydarzenia, które w prasie ogólnopolskiej nie znalazły miejsca. Wczoraj obchodzono 68 rocznicę Tragedii Górnośląskiej. To niejedyny punkt polskiej historii, który nie odbił się w powszechnej świadomości. Szkoda. O historii trzeba mówić. I trzeba mówić prawdę. Całą prawdę, taką jaka była. Bez wybielania, ale i bez zaczerniania. Tylko taka historia jest interesująca.

Gazeta Wyborcza ostatnio z dużą intensywnością podejmuje tematy światopoglądowe. Na topie są związki partnerskie, ale nie tylko. Przypomina także, że Komisja Europejska domaga się od Polski wprowadzenia regulacji w sprawie zapłodnienia in vitro. Niestety z relacji wynika, że woli przeprowadzenia jakichś konkretnych działań w Ministerstwie Zdrowia nie ma. Szkoda. Obecna sytuacja jest dramatyczna: w zasadzie wolno wszystko. Kościół woła o takie regulacje już co najmniej kilka lat.

Ciekawa analiza w Rzeczpospolitej. Filip Memches pisze o kulturze wiarołomstwa. Kulturze, w której najważniejsza jest rozwój, samorealizacja i postępowanie „w zgodzie z sobą”. Człowiek się zmienia i powinien mieć wybór – słychać zewsząd. - Wierność jest niewarta wysiłku. To podejście wynika z ubóstwienia samego siebie i nadania psychologii charakteru religijnego – komentuje autor. Zgadzam się z tym wnioskiem.

Warto jednak nie wylewać dziecka z kąpielą i nie potępiać troski o siebie czy samorealizacji. To nie jest tak, że katolikowi nie wolno myśleć o sobie. Wręcz przeciwnie. Mamy obowiązek myśleć o własnym rozwoju, realizacji i szczęściu. Zgoda na dyktaturę pragnień nie wychodzi na dobre. Nie jest rozwojowa, nie przynosi poczucia spełnienia. Przykazania to nie jest tor przeszkód tylko drogowskazy do szczęścia. Nie tylko po śmierci. Tu i teraz. I na zawsze.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »

Reklama