Kanadyjski Kongres Żydów przerwał 30-letnią współpracę z Kościołem katolickim i organizacjami chrześcijańskimi, w związku z nasilającą się w Kanadzie krytyką Izraela w konflikcie izraelsko-palestyńskim. - Kościoły nie potępiły jednoznacznie samobójczych ataków w Izraelu, co budzi nasz najwyższy niepokój - powiedział Keith Landy, przewodniczący Kanadyjskiego Kongresu Żydów.
Kanadyjski Kongres Żydów przerwał 30-letnią współpracę z Kościołem katolickim i organizacjami chrześcijańskimi, w związku z nasilającą się w Kanadzie krytyką Izraela w konflikcie izraelsko-palestyńskim. - Kościoły nie potępiły jednoznacznie samobójczych ataków w Izraelu, co budzi nasz najwyższy niepokój - powiedział Keith Landy, przewodniczący Kanadyjskiego Kongresu Żydów.
Landy oskarża organizacje chrześcijańskie o niezrozumienie sytuacji państwa żydowskiego i stronnicze popieranie sprawy Palestyńczyków. Kościół katolicki w Kanadzie oraz inne kościoły chrześcijańskie wielokrotnie apelowały do Izraela o opuszczenie okupowanych terytoriów palestyńskich.
Działania Kongresu wiążą się z nasilającą się w Kanadzie krytyką Izraela za akcje militarne oraz okupowanie Zachodniego Brzegu i strefy Gazy. Rząd kanadyjski potępił wprawdzie także samobójcze ataki Palestyńczyków, ale partie opozycyjne i większość społeczeństwa oskarża Izrael o eskalację konfliktu.
W Kanadzie coraz większe emocje towarzyszą nasilającemu się konfliktowi na Bliskim Wschodzie. W wielu miastach kanadyjskich zorganizowano demonstracje antyizraelskie. W zeszłym tygodniu podpalona została biblioteka przy synagodze w mieście Saskatoon. 11 marca br. spalono synagogę w Toronto.
Pojawił się w mediach społecznościowych związanych ze Stolicą Apostolską.
Traktat zobowiązuje też do zwiększenia współpracy i interoperacyjności armii francuskiej i polskiej.
Tam poczeka tam na zakończenie remontu w apartamencie w Pałacu Apostolskim.