7 minut dla Papieża

Dziennik "Rzeczpospolita" opublikował w piątek już swój trzeci specjalny raport o programach telewizyjnych. Wynika z niego m.in., że w TVP 1 i TVN podobną ilość czasu poświęca się Lepperowi co Papieżowi. 7 minut i 10 sekund poświęca w programach informacyjnych w tygodniu Papieżowi telewizyjna jedynka. Niewiele mniej uzyskuje przywódca Samoobrony: 5 minut 38 sekund. W TVN Ojcu Świętemu poświęcono 8 min. 38 sek., a Lepperowi 8 min. 33 sek. Premier Miller cieszy się w TVP 1 przeszło dwukrotnie większym czasem (14 min. 51 sek.) niż Papież.

Jeszcze wyraźniejsze są dysproporcje czasu poświęconego polityce i religii. W jedynce 133 min. 6 sek. miała w badanym tygodniu polityka, a blisko dziesięciokrotnie mniej religia - 14 min. 2 sek. W TVN ta relacja jest nieco bardziej niekorzystna dla religii - polityka 82 min. 22 sek., religia 8 min 2 sek. "Najpobożniejsza" może wydawać się publiczna dwójka - Papież, wśród osób życia publicznego wyraźnie wyprzedza wszystkich. Więcej też czasu poświęca się w programie II religii - 32 min. 48 sek. (polityce 110 min. 45 sek.).

W badaniach nie uwzględnia się jednak treści informacji. Zapewne więc materiał o możliwości ustąpienia Papieża, podany na podstawie plotek czeskiego tygodnika, zalicza się do czasu poświęconego Ojcu Świętemu. Może, gdyby prześledzić zawartość informacji, to TVN nie wypadłby tak źle.

Rażącą dysproporcję dostrzec można w tzw. telewizji publicznej między czasem poświęcanym rządowi i partiom go tworzącym a czasem dla opozycji. Bez trudu można też odczytać z badań, że w TVP 1 większe wpływy ma SLD a w TVP 2 - PSL. Opozycja traktowana jest równie źle w obu przypadkach. Z jednym wszakże wyjątkiem - Samoobrona, jeśli przyjąć, że jest to partia opozycyjna.

"Dlaczego w świecie, jaki kreuje TVP, jest tak dobrze? – pyta w raporcie Luiza Zalewska. - Programy publicznej telewizji nie pozostawiają cienia wątpliwości - jest tak dobrze, bo rządzi nami dobry rząd" - odpowiada. Wtóruje jej Kazimierz Groblewski: "Telewizja publiczna kocha Leszka Millera. Od rana do wieczora śledzi swojego wybranka: co robi, co mówi, gdzie jest, z kim się spotyka. Oko kamery nie może się od niego oderwać. Miller nie ma wad i zawsze ma rację".

Komentatorzy dziennika podkreślają, że o ile TVN stara się zderzać różne racje, przedstawiać różne punkty widzenia, to telewizja publiczna nawet nie usiłuje tego robić. Jej świat jest biało-czarny.