Konferencja Kościołów Europejskich (KEK) nie będzie się upierała przy invocatio Dei w przyszłej konstytucji Eurupy - poinformował w Brukseli szef biura tej organizacji.
Przewodniczący brukselskiego biura KEK Rüdiger Noll spotkał się w Brukseli z polskimi dziennikarzami chrześcijańskimi. Zaznaczył on, że KEK będzie raczej się starać o zamieszczenie w dokumencie zapisów o gwarancji wolności religijnej, prawnego uznania związków wyznaniowych i zapewnienia "głosu" w dialogu Kościołów z Unią Europejską. Konferencja Kościołów Europejskich skupia 126 Kościołów protestanckich, anglikańskich i prawosławnych z całego kontynentu. Celem brukselskiego biura KEK jest dialog z instytucjami europejskimi, analogicznie do tego, który w imieniu Kościoła katolickiego prowadzi Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W spotkaniu, poświęconym refleksji nad wartościami chrześcijańskimi w Unii Europejskiej, wziął także udział o. Pierre de Charentenay, jezuita, dyrektor Katolickiego Biura Informacji i Inicjatyw Europejskich OCIPE. Wyraził on nadzieję, że w przyszłej konstytucji znajdzie się odwołanie do Boga, choć - podobnie jak przedstawiciel KEK - uważa, że ważniejszy będzie zapis o prawnym uznaniu związków wyznaniowych. Nawiązując do tematu spotkania dyrektor OCIPE przypomniał dwie podstawowe wartości, na których zbudowana jest Unia: solidarność, wyrażająca się m.in. konkretną pomocą materialną dla regionów i krajów uboższych oraz stymulowaniem równomiernego rozwoju na terenach Unii, jak również zasada pomocniczości, zgodnie z którą szanowana jest tożsamość narodowa każdego kraju członkowskiego i godność każdej jednostki ludzkiej. O. Charentenay podkreślił, że wartości te wypływają z chrześcijaństwa, są zgodne ze społeczną nauką Kościoła i znalazły się także w Karcie Praw Podstawowych UE, przyjętej na spotkaniu na szczycie Unii w Nicei. Karta, choć niedoskonała, ma - zdaniem jezuity - wielką wartość. Po raz pierwszy w historii powstał wspólny dokument, zawierający katalog niezbywalnych wartości europejskich, które są bliskie wartościom chrześcijańskim i z nich wynikają. Zdaniem szefa OCIPE, choć Karta w 95 proc. jest do zaakceptowania, to jednak brak jest w niej dość wyraźnego wskazania na dziedzictwo religijne kontynentu związane z chrześcijaństwem. Nie uważa on jednak, że chrześcijanie z tego powodu winni jej nie akceptować. R. Noll podkreślił, że najważniejszą sprawą w kontaktach z UE jest mówienie o najważniejszych dla naszego kontynentu sprawach jednym głosem. "Taką sprawą są wartości. Musimy wspólnie podkreślać, że Unia nie może być ciałem obojętnym, lecz musi być strukturą opartą na wartościach" - powiedział dyrektor biura KEK-u. Przedstawił następnie katalog zasad, które legły u podstaw UE i powinny być nieustannie realizowane. "Celem działań wspólnoty europejskiej jest osoba ludzka, Unia dąży do pojednania narodów i pokojowego ich współistnienia, kieruje się wartościami wolności, sprawiedliwości, solidarności, tolerancji, przestrzega zasad demokracji, praworządności i poszanowania praw mniejszości narodowych" - przypomniał Noll. Wyraził jednak przekonanie, że dyskusja o wartościach nie może dotyczyć postulatu prawnego ich gwarantowania, lecz powinna być przedmiotem dialogu całej wspólnoty europejskiej. Jego zdaniem formalnie winien być zapewniony jedynie status prawny instytucji wyznaniowych, wynikający z prawa do wolności religijnej i swobodnego jej wyznawania. Przeciwstawił się koncepcji zamieszczenia w przyszłej konstytucji europejskiej "invocatio Dei", uważa bowiem, że jest to postulat nie do przyjęcia w społeczeństwie pluralistycznym i wieloreligijnym. Sprzeciwił się też zasadzie konstytucyjnego uznania wartości chrześcijańskich, gdyż nie zaakceptuje tego społeczność muzułmańska, licząca dziś w Europie 12 mln osób. Burzliwą dyskusję wywołało zgłoszone przezeń poparcie dla włączenia Turcji do Unii Europejskiej. Ostro polemizował z nim Andrzej Grajewski z "Gościa Niedzielnego", uważając, że po ewentualnym takim kroku nie można by już mówić o "chrześcijańskim dziedzictwie Europy" ani o jakiejkolwiek jej duchowej tożsamości. W odpowiedzi na to Noll odpowiedział, że o ile Polacy się nie zgadzają na obecność Turcji w UE, to sami też wcale nie muszą do niej przystępować. Skomentuj tę wiadomość
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.