Katoliccy i ewangeliccy biskupi Węgier wypowiedzieli się krytycznie na temat wyświetlanych przez stacje telewizyjne ich kraju różnych wersji programu "Big Brother".
We wspólnym oświadczeniu węgierscy hierarchowie uważają za niestosowne, że stacje telewizyjne jako "najwyższe zadanie" stawiają sobie przyciągnięcie wszelkimi sposobami jak największej liczby widzów. Wspólne oświadczenie uważane jest za dowód dobrych stosunków ekumenicznych panujących między Kościołami chrześcijańskimi na Węgrzech. - Protestujemy przeciwko określonym programom telewizyjnym (mowa o Big Brother i Talk-Show - przyp. KAI) emitowanym przez stacje komercyjne - napisali biskupi. Podkreślili, że programy te „powodują szkody w osobowości człowieka, niszcząc wartości moralne", a jednocześnie wyrazili głębokie zaniepokojenie, że mają one tak wielu widzów. - Wspomniane programy ranią zdrowe odczucia moralne człowieka i zagrażają młodemu pokoleniu - biją na alarm biskupi Węgier. W swoim oświadczeniu apelują też do rodziców i nauczycieli, by trzymali dzieci z dala od tych programów. Odpowiedzialnych za ich emisję proszą, by albo całkowicie zrezygnowali z dalszego nadawania wspomnianych programów, albo też co najmniej je "zhumanizowali" wycinając fragmenty całkowicie nie do zaakceptowania. Dokument podpisali: przewodniczący Konferencji Biskupów Węgierskich abp István Seregély, przewodniczący Synodu Kościoła Reformowanego na Węgrzech bp Gusztav Bölcskei oraz luterański biskup Imre Szebik.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.