Na dramatyczną sytuację w birmańskich obozach dla przesiedlonych zwraca uwagę Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
„Warunki są bardzo złe, głównie ze względu na przepełnienie, niski poziom higieny i wysoką śmiertelność wśród dzieci” – ubolewają przebywający tam ludzie. Poczynania władz wobec mieszkańców Kaczinu postrzegają oni jako „czystkę etniczną”.
W związku z tym ordynariusz diecezji Myitkyina w stanie Kaczin stwierdził: „Jesteśmy razem z naszymi przesiedlonymi ludźmi, patrząc jak ich życie jest niszczone przez wojnę, jak w obozach rozdzielane są rodziny”. W swoim niedawnym oświadczeniu bp Francis Daw Tang akcentował także wysiłki miejscowego Kościoła, na rzecz pomocy cierpiącym wskutek konfliktu wewnątrzpaństwowego. „Chcemy, by nasi ludzie wrócili do domów” – podkreślił duchowny.
Zbrojny konflikt między walczącym o autonomię regionem Kaczin a władzami kraju trwa od 2011 r. Według informacji Pomocy Kościołowi w Potrzebie, od tego czasu do obozów dla przesiedlonych w północnej części Birmy trafiło ponad 40 tys. osób.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.