Zadanie na dziś: uczyć się wolności

Trzeba, "aby w rodzinach rodzice wychowywali swe dzieci ku słusznej wolności, przygotowując je do tego, aby kiedyś umiały udzielić prawidłowej odpowiedzi na powołanie Boże" - powiedział Papież w drugim dniu wizyty w Słowacji. Część papieskiej homilii przeczytał słowacki kardynał Josef Tomko, były prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów. W Mszy na placu w centrum miasta uczestniczyło ok. 50 tys. osób, na przyległych ulicach gromadziło się kolejne 100 tys. Mimo ulewnego deszczu na 10-kilometrowej trasie łączącej miasto z lotniskiem Sliacz gdzie wylądował papieski samolot, Ojca Świętego owacyjnie witały setki wiernych. Na licznych flagach i transparentach widniały słowa pozdrowień i wyrazów miłości do Papieża. "Ojcze Święty Kochamy Cię - Twoje Dzieci" - napisała grupa Słowaków na jednym z nich. Widać było także chorągwie polskie i transparenty Radia Maryja. Słowami "Twoja obecność, Ojcze Święty, jest Bożym uśmiechem dla nas wszystkich" - przywitał Papieża biskup bańskobystrzycki Rudolf Balaż. Podkreślił, że wizyta Jana Pawła II w "sercu Słowacji" ma dla katolików duże znaczenie, bo przybywa on "osłabiony chorobą", "jak dobry pasterz do swoich duchowych owieczek", aby im pokazać jak je kocha. - W naszych czasach jest wielu ochrzczonych chrześcijan, którzy nie zżyli się jeszcze na trwałe ze swoją wiarą w sposób odpowiedzialny i świadomy - powiedział Papież. - Nazywają się chrześcijanami, ale nie odpowiadają w sposób całkowicie odpowiedzialny na przyjęte łaski, ciągle jeszcze nie wiedzą, czego chcą i dlaczego tego chcą - ubolewal Ojciec Świety. - Oto nauka na dzisiaj: konieczne jest uczenie się wolności - mówił Papież. - Trzeba zwłaszcza, aby w rodzinach rodzice wychowywali swe dzieci ku słusznej wolności, przygotowując je do tego, aby kiedyś umiały udzielić prawidłowej odpowiedzi na powołanie Boże - powiedział Papież. - Wobec każdego z nas Bóg ma swój zamysł, do każdego z nas zwraca się ze swoim "powołaniem" - mówił Ojciec Święty. Podkreślił, że "każdy z nas jest wezwany, aby za wzorem Maryi, przyjąć Boga do swego życia i wraz z Nim wędrować przez ten świat, głosząc Jego Ewangelię i dając świadectwo Jego miłości". Msza św. w Bańskiej Bystrzycy otworzyła także pierwszy po II wojnie światowej i po Soborze Watykańskim II synod diecezjalny na Słowacji. Inauguracji dokonał bp Balaż po wyznaniu wiary, wypowiadając słowa: "Niech płomień wiary oświetla drogę rozpoczętego dziś synodu diecezjalnego na chwałę Najświętszej Trójcy". Papież zachęcił, aby zwołany właśnie synod był "szczególną okazją do odnowienia duszpasterstwa rodzin i do ukazywania coraz to nowych sposobów głoszenia Ewangelii nowym pokoleniom tej szlachetnej ziemi słowackiej". Z okazji inauguracji synodu, Ojciec Święty na ręce biskup Balaża ofiarował diecezji złoty kielich i patenę. Biskup podziękował za dar i zapowiedział, że przekaże go pierwszemu nowo poświęconemu kościołowi w diecezji bańskobystrzyckiej. Mszę św. koncelebrował m.in. metropolita krakowski kard. Macharski oraz duchowni obrządku grekokatolickiego. W nabożeństwie udział wzięli również przedstawiciele władz, w tym nowy przewodniczący parlamentu Słowacji Pavol Chruszowsky. Ojciec Święty w Bańskiej Bystrzycy m.in.: stułę z Detvy ozdobioną regionalnymi wzorami tego regionu, duchowny bukiet w postaci deklaracji przyjętych komunii św., odprawionych adoracji i odmówionych różańców w intencji Ojca Świętego. Młodzież ofiarowała Papieżowi przepisane ręcznie Pismo św., które waży 10 kg i składa się z ponad 500 stron formatu A3. Jest to dar młodzieży całej Słowacji. W procesji z darami szedł m.in. Jan Figel, były główny negocjator Słowackiej Republiki w sprawie przystąpienia kraju do UE. Msza św. w Bańskiej Bystrzycy była także nieoficjalnym spotkaniem Papieża ze słowacką młodzieżą. Z tej okazji podczas komunii św. licznie zgromadzona na nabożeństwie młodzież zaśpiewała Ojcu Świętemu hymn z Taize "Iubilate Deo". Po zakończeniu Mszy św. Papież podziękował Słowakom "za serce i za świadectwo" i pozdrowił młodzież mówiąc "jesteście przyszłością Bańskiej Bystrzycy". Potem jeszcze przez dłuższą chwilę siedział w fotelu i pozdrawiał zgromadzonych wiernych.