Stolica Apostolska i Republika Sudanu Południowego podjęły wspólną decyzję o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych.
Będą one utrzymywane, jak czytamy w wydanym dziś komunikacie, na szczeblu nuncjatury ze strony watykańskiej i ambasady ze strony południowosudańskiej.
Dążenia do niezależności Południowego Sudanu, który jest obecnie najmłodszym państwem Afryki, Stolica Apostolska popierała od samego początku. Kiedy przed półtora rokiem doszło do podziału Sudanu na dwa państwa, 9 lipca 2011 r. na uroczystościach ogłoszenia niepodległości w południowosudańskiej stolicy Dżubie była watykańska delegacja. Na jej czele stał kenijski kardynał John Njue, arcybiskup Nairobi. Należał też do niej abp Leo Boccardi, nuncjusz apostolski w Chartumie, do tego czasu stolicy całego Sudanu, a odtąd już tylko Północnego.
Po półtora roku podziału na dwa niezależne państwa nadal utrzymuje się konflikt między obu Sudanami – Północnym zdominowanym przez muzułmanów i Południowym, w którym większość stanowią chrześcijanie. Watykan podejmuje wysiłki, by pomóc w osiągnięciu pokoju między tymi afrykańskimi krajami.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.