A jeśli nie umie pisać?

Biskupi protestują zwłaszcza przeciw wprowadzonemu przez ustawę tzw. obowiązkowi zachowania przez nauczycieli tajemnicy w sprawach każdego ucznia. W myśl nowych przepisów wychowawca nie może przekazać rodzicom dziecka żadnych informacji, danych ani faktów na jego temat, bez pisemnej zgody samego zainteresowanego ucznia. Zdaniem Episkopatu nowa ustawa pozostaje w jawnej sprzeczności z Ustawą Zasadniczą Republiki Węgier, która zapewnia rodzicom prawo do swobodnego wyboru rodzaju i sposobu wychowania ich potomstwa. Konstytucja mówi też o prawie dziecka do otrzymania wszystkiego, co konieczne w celu jego pełnego rozwoju fizycznego, duchowego i moralnego. Dlatego nakłada obowiązek współpracy między rodziną, państwem i społeczeństwem. Według biskupów nowa ustawa narusza i ogranicza tę współpracę. Zdarzają się trudne sytuacje wychowawcze - podkreśla Episkopat - gdy nauczyciel i wychowawca mają wręcz obowiązek poinformowania rodziców o problemach, nawet jeśli samo dziecko temu się sprzeciwia. "Przykre doświadczenia historii uczą, że dyktatury, które w wychowaniu spychały rodziców na dalszy plan, kształtowały osoby bez sumienia, gotowe do nieludzkich czynów, ludzi o wypaczonej osobowości" - czytamy w oświadczeniu. Jednocześnie biskupi przypomnieli, że swą negatywną opinię na temat nowych przepisów o szkolnictwie wyrazili jeszcze przed jej powstaniem. Wtedy nie było jeszcze mowy o obowiązku tajemnicy nauczycielskiej. Ponieważ twórcy dokumentu całkowicie pominęli tamte uwagi, obecnie Episkopat, kierując się pasterską troską o przyszłość rodziny i "bezpieczeństwo całego społeczeństwa", odwołuje się do opinii publicznej. Przy jej poparciu pragnie ponownie prosić o taką zmianę przepisów, które zapewniałyby zdrową i owocną współpracę wychowawczą szkoły z rodzicami i rodziną, będącą "pierwszą szkołą i podstawową komórką zdrowego społeczeństwa". "W przeciwnym razie w sposób bolesny zostanie osłabiona więź również w samych rodzinach, w następstwie nadal narastać będzie wiele patologii, w tym młodociana przestępczość" - podkreślili biskupi.