Katolicki Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczy dla ofiar przemocy seksualnej i prostytucji poświęcił w czwartek w Katowicach metropolita katowicki abp Damian Zimoń.
Ośrodek prowadzony jest przez Stowarzyszenie im. Marii Niepokalanej na rzecz Pomocy Dziewczętom i Kobietom. W ograniczonym zakresie działa on już od roku. Jednak dopiero teraz, po zakończeniu remontów, możliwe jest jednoczesne przyjęcie w nim i danie tymczasowego schronienia od 10 do 15 osobom. - Najpierw trzeba pomóc kobietom wyjść z depresji, z powrotem przestawić cykl nocy i dnia, załatwić pomoc lekarza, prawnika, przywrócić poczucie własnej godności - mówią pracownicy ośrodka. Ich zdaniem, do pójścia na ulicę popycha kobiety szereg złożonych czynników, m.in. konflikt z rodzicami i ucieczka z domu, uwiedzenie, brak środków do życia, przemoc, handel kobietami, a czasem chęć nawiązania jakiejkolwiek emocjonalnej więzi. Niekiedy przyczyną jest pokusa zdobycia "łatwych" pieniędzy. Szybko jednak pojawia się poczucie osamotnienia i braku wyjścia. Okazuje się, że wycofać się jest bardzo trudno. Pojawia się wtedy potrzeba profesjonalnej pomocy i tę właśnie zapewnia katowicki ośrodek. - W istocie praca ta polega na niesieniu nadziei - stwierdził abp Zimoń. Ośrodek, podobnie jak prowadzące go stowarzyszenie, powstał z inicjatywy zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej. Powstało ono półtora wieku temu we Wrocławiu, a pierwszym jego zadaniem była opieka nad moralnie zagrożonymi dziewczętami i kobietami, które masowo migrowały wówczas ze wsi do miast w poszukiwaniu pracy. Zagubione i zdezorientowane były narażone były na liczne niebezpieczeństwa. Otwarcie katowickiego ośrodka zbiegło się z obchodami 75. rocznicy powstania katowickiej prowincji zgromadzenia. Siostry z "Magdaleny", bo tak w skrócie nazywana jest ta placówka, wolą nie podawać publicznie jej adresu. Kontakt możliwy jest poprzez telefon w Katowicach o numerze: (0-32) 255-38-69.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.