Amerykański senator Bernard Kenny zapowiedział, że występuje z Kościoła katolickiego, gdyż ma inny pogląd na różne sprawy w dziedzinie teologii moralnej.
Jak poinformowały amerykańskie media 10 maja, 57-letni senator z Hoboken w stanie New Jersey oświadczył, że swoją decyzję podjął po tym, jak arcybiskup Newark John Myers skrytykował kandydującego w wyborach prezydenckich z ramienia partii demokratycznej katolika Johna Kerry'ego za jego stanowisko w sprawie aborcji. Kerry opowiedział się za prawem do przerywania ciąży, w związku z czym abp Myers uznał, że nie powinien przystępować do komunii św. W liście pasterskim hierarcha podkreślił, że osoba, która przyjmuje komunię św., a jej postępowanie jest niezgodne z nauką katolicką, zachowuje się "niepoważnie". Senator Kenny powiedział dziennikarzom, że nie zgadza się z nauczaniem Kościoła katolickiego nie tylko w sprawie aborcji, ale także w sprawie kary śmierci, badań na komórkach macierzystych oraz małżeństw dla par homoseksualnych. Najprawdopodobniej przejdzie w związku z tym do anglikańskiego Kościoła episkopalnego. Tymczasem - jak doniosły media USA - demokrata Kerry uczestniczył jak zwykle w niedzielnej Mszy św. i przystąpił do komunii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.