Tysiące wiernych, w tym również pielgrzymów pieszych uczestniczyło w sobotniej sumie koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem ks. kard. Mariana Jaworskiego w Tuchowie.
Dobiegł końca drugi dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, przeżywany pod hasłem „Z Maryją przyjmujemy i poznajemy Chrystusa”. Tradycyjne rozpoczęcie miało miejsce w Sanktuarium o godzinie szóstej rano, gdy odsłaniany jest obraz Matki Bożej. Następnie odprawiona została Msza święta, której przewodniczył o. Kazimierz Plebanek. Później bracia klerycy pozdrowili Maryję śpiewem Godzinek ku czci Jej Niepokalanego Poczęcia. Eucharystii o godzinie siódmej przewodniczył ks. Romuald Brudnowski – proboszcz z Kudowy Zdrój, natomiast o godzinie 9:00 – o. Jacek Zdrzałek – prefekt Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Krakowie (tzw. postulat obejmujący dwa lata studiów filozoficznych). Mniej telewizji, a więcej pochylania się nad słowem Bożym Tysiące wiernych, w tym również pielgrzymów pieszych uczestniczyło w sobotniej sumie koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem ks. kard. Mariana Jaworskiego. Obecność metropolity lwowskiego obrządku łacińskiego nawiązuje tym samym do obecności jego poprzednika ks. abp. bł. Józefa Bilczewskiego podczas uroczystości koronacyjnych przed stu laty. Metropolita lwowski obrządku łacińskiego w wygłoszonym słowie Bożym podjął hasło drugiego dnia Odpustu: „Z Maryją przyjmujemy i poznajemy Chrystusa”. Swoje rozważania oparł na wierze Maryi. „Wiara dawała Maryi łaskę jednoczenia się z Chrystusem”. Zwrócił uwagę, że „Maryja uwierzyła nie tylko raz, ale tę wiarę musiała ciągle w sobie budować i odnawiać”. „Każdy krok, jaki czynił Jej Syn, Maryja czyniła wraz z nim, ale w inny sposób – Ona czyniła go w wierze”. Powiedział, że „łaska wiary jest wielkim darem dla człowieka, ale równocześnie wymaga ona od nas, abyśmy zmagali się z tajemnicą Boga”. Trzeba też „zmagać się z oporem świata, który nieraz manifestuje swój sprzeciw wobec tego, co jest drogą Bożą”. Metropolita lwowski stwierdził, że „wiara jest bardzo wielką próbą dla człowieka”, ale „bez doświadczenia nasza wiara nie byłaby wiarą czystą”. „Próba wiary – mówił – jest o wiele większa, aniżeli doświadczenie, kiedy oczyszcza się wszystko, co szlachetne od odpadków”. Przypomniał, że trzeba ciągle na nowo Maryję naśladować i wsłuchiwać się w Słowo, tak, jak ona się wsłuchiwała. „Nie może być tak, że wyjdziemy z kościoła, a wieczorem nie pamiętamy już, jakie treści zostały nam podarowane” – mówił Kardynał Jaworski. Wyraził też radość, że w drodze do Sanktuarium spotykał liczne piesze pielgrzymki młodzieży zmierzające do Pani Ziemi Tarnowskiej. Nawiązując do trudnej sytuacji na Wschodzie, gdzie „ludzie zachowali prostą wiarę, ale w ograniczonym zakresie treści”, prosił, aby wykorzystać to, co jest nam dane: „Starajcie się bardzo o to, aby korzystać z nauki religii, ażeby coraz bardziej pogłębiać treści wiary”. „Mniej telewizji, a więcej pochylania się nad słowem Bożym” – zachęcał pasterz Kościoła lwowskiego. „Wtedy zobaczycie, jak wszyscy staniecie się świadkami, w których rozwija się człowiek wiary”. Różaniec najlepszym elementarzem Po sumie dziedziniec sanktuaryjny szczelnie wypełnił się małymi pielgrzymami z Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci przy Radiu Maryja. Przed Mszą św., której przewodniczył ks. bp Antoni Długosz z Częstochowy, grały i śpiewały zespoły dziecięce: „Ychtis” ze Śląska, „Promyczki” z Nowego Sącza oraz „Pokolenia” z Tuchowa. Atmosfera eucharystycznego spotkania była ogromnie radosna. Biskup, którego dzieci nazywają swoim przyjaciele, natychmiast nawiązał z nimi kontakt. Wszystkie modlitwy były dialogowane, wyśpiewane i wyklaskane.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.