Dzieci z najbiedniejszych sądeckich rodzin wyjechały na kolonie do Niedzicy dzięki... bezdomnym.
Pobyt kolonistów oraz opiekunów sfinansowała wspólnota "Emaus" Towarzystwa im. św. Brata Alberta w Nowym Sączu. Skupia ona ludzi wychodzących z bezdomności. Na kolonie pojechała grupa dwanaściorga dzieci i dwójka fachowych opiekunów-wolontariuszy. W Niedzicy dzieci będą wypoczywać dwa tygodnie. Schronisko "Emaus" w Nowym Sączu jest miejscem, w którym bezdomni nie tylko mieszkają i pracują, ale również kształtują swoje charaktery. Robert Opoka, dyrektor Domu im. św. Brata Alberta zaznacza, że każdy członek wspólnoty ma za sobą jakiś osobisty dramat, często dotyczący rodziny. Wielu z nich zostawiło gdzieś w Polsce swoje dzieci i nie mają z nimi kontaktu. Dlatego postanowili podzielić się częścią wypracowanych przez siebie środków z dziećmi z rodzin biednych i patologicznych. Schronisko w Nowym Sączu zapewnia swoim mieszkańcom profesjonalną opiekę. Placówka oferuje dach nad głową, ciepłą odzież i wyżywienie. Towarzystwo im. św. Brata Alberta współpracuje z francuską organizacją charytatywną "Emaus". Przekazuje ona do Nowego Sącza sprzęt gospodarstwa domowego i meble. Są one odnawiane, a następnie sprzedawane. Pieniądze przeznaczane są na bieżącą działalność placówki. W nowosądeckim schronisku jest realizowany program "Bezdomni bezdomnym" służący integracji pensjonariuszy oraz ukierunkowujący ich na "wychodzenie z bezdomności" poprzez pracę we wspólnotach.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.