Sześć lat temu wszedł w życie konkordat, a do tej pory rząd i Kościół nie powołały wspólnej komisji finansowej, która miała się zająć uregulowaniem systemu finansowania Kościoła - przypomina Rzeczpospolita.
Dalej czytamy: - Nadszedł czas, żeby się do tego zabrać - deklaruje biskup Tadeusz Pieronek, przewodniczący kościelnej komisji konkordatowej. Przez ostatnich sześć lat żadnej ze stron - ani kościelnej, ani rządowej - specjalnie na tym nie zależało, bo temat jest bardzo trudny. W tej chwili zaś Kościół nie ma z kim o tym rozmawiać. Rząd Marka Belki nie powołał jeszcze ani komisji konkordatowej, ani członków Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Ta pierwsza za czasów Leszka Millera z przedstawicielami Kościoła spotkała się tylko raz. Po raz pierwszy i ostatni o powołaniu kościelno-rządowej komisji finansowej rozmawiano pod koniec istnienia gabinetu Jerzego Buzka. Tymczasem, jeżeli Sejm przyjmie czwartkową decyzję Senatu, że wszyscy duchowni będą samodzielnie opłacali składkę zdrowotną - także ci, którzy nie płacą podatku dochodowego od osób fizycznych ani podatku zryczałtowanego od dochodów - może dojść do konfliktu między rządem a Stolicą Apostolską. Konkordat gwarantuje bowiem, że wszelkich zmian w tym zakresie można dokonywać za zgodą obu stron. Dlatego minister zdrowia Marek Balicki ma nadzieję, że ta propozycja zostanie skorygowana w Sejmie. Jeżeli nie? Rzecznik rządu Dariusz Jadowski powiedział "Rz", że Rada Ministrów wyartykułowała swoje stanowisko w projekcie ustawy, w którym podtrzymała dotychczas obowiązujące w tej dziedzinie zasady. Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu rządu Marek Belka przedstawi informację o poprawkach Senatu do ustawy zdrowotnej. Konkordat, który wszedł w życie w 1998 roku, potwierdzał aktualne ustawodawstwo w sprawach kościelnych i majątkowych, ale stanowił także, że obie strony "stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami". Nowa zaś regulacja "uwzględni potrzeby Kościoła, biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce". - To są sprawy do uporządkowania - powiedział biskup Tadeusz Pieronek. Również rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch w wydanym w czwartek oświadczeniu stwierdził, że sprawy związane z uregulowaniem statusu materialnego Kościoła powinny "stać się przedmiotem dialogu" z rządem. - Nie jestem przeciwko temu, by duchowni płacili składkę zdrowotną - mówi biskup Pieronek - ale jestem przeciwny mówieniu, że płacenie jej przez Fundusz Kościelny to przywilej, bo jest to rekompensata za zrabowane w PRL i tylko częściowo oddane mienie. Warunkiem zmian - dodaje - jest całościowe uregulowanie zasad finansowania Kościoła, podobne do stosowanych we współczesnym świecie. Chodzi o wprowadzenie systemu odpisów od podstawy opodatkowania przez osoby, które chcą w ten sposób finansować Kościoły i związki wyznaniowe. - Ta koncepcja w jakiejś mierze jest realizowana w ustawie o pożytku publicznym, ale chodzi o sprawdzone rozwiązania przyjęte w takich krajach, jak Włochy, Hiszpania czy Węgry. We Włoszech państwo rezygnuje z 0,008 podatku, który podatnicy, zamiast do budżetu, mogą przekazać na rzecz Kościołów, na Węgrzech aż z 1 procentu. Z dyskusji, jaka toczyła się już w Kościele w Polsce na ten temat wynika, że nie wszyscy byliby z tego sposobu zadowoleni.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.