Biskupi wenezuelscy wezwali do akceptacji wyników przeprowadzonego w niedzielę referendum, uznającego prawo rządzącego krajem od lutego 1999 roku prezydenta Hugona Chaveza do dokończenia trwającej do 2006 roku kadencji, chociaż uznali, że doszło do "gigantycznego fałszerstwa" - informuje Nasz Dziennik.
Gazeta pisze dalej: Takie stanowisko zajął m.in. ks. kard. José Castillo Lara. Stwierdził on, że z punktu widzenia Konferencji Biskupów Wenezueli zaakceptowanie wyników podanych przez nadzorujący referendum Narodowy Komitet Wyborczy (CNE) "sprzyja budowaniu spokoju". Z referendum wynika, że 59 proc. głosujących jest za pozostaniem Chaveza u władzy. Jednocześnie ks. kard. Castillo powiedział, że głosy oddane na prezydenta Chaveza zostały kupione, a rezultat końcowy jest - jego zdaniem - sprzeczny z sondażami przeprowadzanymi "na gorąco" wśród wychodzących z lokali wyborczych. To właśnie te sondaże - powiedział kardynał - wskazywały, że 65 proc. głosów oddano przeciwko Chavezowi i tylko 35 proc. głosujących popierało jego pozostanie przy władzy. Tymczasem były prezydent USA Jimmy Carter, stojący na czele obserwatorów międzynarodowych, i Komisja Europejska uznały, że referendum było uczciwe.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.