Cypr rozważa nałożenie 25-proc. podatku od depozytów przekraczających 100 tys. euro zdeponowanych w Bank of Cyprus, jednym z największych i najbardziej zagrożonych upadkiem pożyczkodawców w kraju - powiadomił w sobotę cypryjski minister finansów Michalis Sarris.
W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że "znaczący postęp" dokonał się podczas negocjacji w Nikozji z przedstawicielami Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), czyli tzw. trojki.
Wyraził nadzieję, że pakiet zmian będzie do końca dnia gotowy, by mógł go zatwierdzić parlament Cypru.
Wcześniej w sobotę zastrzegający anonimowość parlamentarzysta cypryjski powiedział Reuterowi, że parlament będzie debatował nad ewentualnym opodatkowaniem depozytów bankowych dopiero po spotkaniu w niedzielę ministrów finansów 17 państw strefy euro. "Spotkamy się (parlament Cypru) po rozmowach eurogrupy. Nie wiem jeszcze kiedy" - dodał deputowany.
Cypryjska agencja CNA podała w sobotę rano, że prezydent i szef rządu Cypru Nikos Anastasiadis oraz liderzy partii politycznych udadzą się w południe do Brukseli na rozmowy w sprawie planu ratunkowego dla zagrożonego bankructwem kraju. "(...) w zależności od wyników tego spotkania (...) cypryjski parlament przeanalizuje podatek od depozytów bankowych jeszcze albo tej nocy (z soboty na niedzielę), albo jutro rano (w niedzielę)" - podała CNA, na którą powołuje się agencja AFP.
Nie sprecyzowano, z kim dokładnie Cypryjczycy będą rozmawiać w sobotę w Brukseli.
Nikozja musi do poniedziałku wygospodarować 5,8 mld euro, by otrzymać pomoc finansową w wysokości 10 mld euro od strefy euro i MFW, co pozwoli zapobiec załamaniu sektora bankowego na Cyprze. Jeśli do tego czasu Cypr nie przygotuje wiarygodnego planu ratowania banków, Europejski Bank Centralny odetnie finansowanie dla banku centralnego wyspy, który zapewnia płynność dwóm największym i najbardziej zagrożonym upadkiem pożyczkodawcom - Bank of Cyprus i Laiki Popular Bank. Oznaczałoby to de facto ich upadek.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.