Senat nie skończył wczoraj prac nad ustawą o rejestrowanych związkach partnerskich - donosi Trybuna.
Według Adama Bieli (LPR), homoseksualizmem powinni zająć się socjologowie, a nie parlament. - Człowiek ma wolną wolę i nawet Pan Bóg nic mu nie narzuca. Istnieje wiele zagrożeń. Już i tak mamy ujemny przyrost demograficzny. - Niski przyrost naturalny nie jest zależny od legalizacji związków partnerskich. Ludzie heteroseksualni nadal będą zawierali małżeństwa - odpowiadał Grzegorz Matuszak (Lewica Razem). Apelował o tolerancję: - Safona, Michał Anioł, Oskar Wilde, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Waldorff niezależnie od swojej orientacji seksualnej wzbogacili dorobek swoich krajów i ludzkości. Podział na zwolenników i przeciwników ustawy nie pokrywał się ściśle z podziałami na lewicę i prawicę. Tadeusz Rzemykowski (Lewica Razem) zapowiedział, że nie poprze ustawy, bo "tradycyjna polska rodzina jest dla niego skarbem". Ustawy bronił za to Kazimierz Kutz (Blok Senat 2001): - Homoseksualiści to grupa ludzi poniewieranych. Nie możemy ich wywieźć na Księżyc. Nasza dyskusja to próba przełamania ciemnogrodu. Nie rozumiem ludzi kochających Boga, ale niepozwalających żyć homoseksualistom. Henryk Dzido (Samoobrona) dwukrotnie zgłaszał obawy, czy przyjęcie ustawy nie spowoduje, że będą z niej korzystać osoby tej samej płci, ale niehomoseksualne. - To nie jest ciemnogród prawicy. Ta ustawa jest dobra dla kombinatorów i hochsztaplerów, a jej niektóre zapisy m.in. dotyczące dziedziczenia lokalu po zmarłym partnerze mogą stwarzać pole do nadużyć - tłumaczył Krzysztof Piesiewicz (Blok Senat 2001) i gratulował czujności senatorowi Dzidzie. Dyskusję ostudziło dopiero wystąpienie Krystyny Doktorowicz (Lewica Razem), która po raz kolejny podkreśliła, że związki partnerskie nie są zagrożeniem dla małżeństwa: - Homoseksualizm istnieje od zawsze. Można się z tym nie zgadzać, ale trzeba szanować takie osoby. Wśród kilkadziesięciu zgłoszonych poprawek znalazły się m.in. przyznające prawo do zasięgania informacji o partnerze przebywającym w szpitalu, umożliwiające odbieranie korespondencji przez partnera oraz dotyczące spraw spadkowych. Trybuna dodaje ciekawą informację pokazującą, co o legalizacji "związków partnerskich" myślą urzędnicy w urzędach stanu cywilnego: Kampania Przeciw Homofobii powiadomiła ministra administracji i spraw wewnętrznych, że kierownicy ponad 300 urzędów stanu cywilnego z całego kraju wysyłają do marszałka Sejmu listy z protestami przeciwko uchwaleniu ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. W pismach tych (gotowe projekty pism kierownicy otrzymali od Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi z Krakowa) urzędnicy administracji publicznej opowiadają się przeciw ustawie, która jeszcze nie obowiązuje i zapowiadają, że w przypadku uchwalenia ustawy, nie będą wykonywali swoich obowiązków wynikających z przepisów ustawy. Inaczej relacjonuje senacką debatę Życie:
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.