Dziennik Bałtycki, który kilka dni temu ogłaszał światu kolejnego "tajemniczego świadka" w sprawie rzekomego molestowania nieletnich przez ks. Henryka J. przyznaje, że nie jest on wiarygodny.
W tekście "Piotr J., czyli gwiazda mediów" gazeta napisała: Wyjaśnia się sprawa Piotra J., chłopaka z Łęgu pod Starogardem, który domaga się przesłuchania w sprawie ks. Jankowskiego. Okazuje się, że chłopakowi zależy głównie na rozgłosie medialnym. Świadczy o tym jego dotychczasowa "kariera". Piotr J. chce opowiedzieć prokuraturze o tym, co spotkało go na plebanii kościoła św. Brygidy. Twierdzi, że ktoś z otoczenia prałata Jankowskiego próbował go zastraszyć. Chłopak, jak opowiada, chciał popełnić samobójstwo, ale jego znajomi odwiedli go od tego i trafił do szpitala psychiatrycznego w Warszawie. - To nie pierwszy taki wybryk Piotrusia - powiedziała nam jedna z nauczycielek ze szkoły w Łęgu, która go uczyła. - Już jako mały chłopak uciekał z domu i straszył rodziców, że się zabije. Poza tym to notoryczny złodziejaszek. Dowiedzieliśmy się, że Piotr J. na siłę chce zaistnieć w mediach. Miał występować w jednym z talk show, dotyczących homoseksualizmu. Pojawił się także na antenie w polsatowskim programie "Bar". - Oświadczał się tam jednej z uczestniczek, Dobrusi - opowiadała nam nauczycielka. - Oczywiście wszystko po to, by pokazali go w telewizji. Istotnie. Piotr J. o chęci zeznawania w śledztwie w sprawie ks. Jankowskiego poinformował wszystkie możliwe media. - Materiał robi Polsat, TVN 24. Inni też chcą ze mną rozmawiać. Załatwiłem już sobie nawet możliwość wyjścia na przepustkę ze szpitala, by móc spokojnie porozmawiać z reporterami - powiedział nam wczoraj zaaferowanym głosem. A wczoraj właśnie Piotr J. miał zgłosić się do Elbląga na przesłuchanie. - Czekamy na niego, a go nie ma - powiedział nam prowadzący sprawę prok. Zbigniew Więckiewicz. - Wezwanie wysłaliśmy, jednak trudno mi teraz powiedzieć, czy zostało odebrane. Będziemy go szukać. Piotr J. twierdzi, że na przesłuchanie do Elbląga zawiezie go ekipa Polsatu. - To jakaś bzdura - powiedział nam jeden z pracowników tej telewizji. Prokurator Więckiewicz jest zdenerwowany, bo Piotr J. musi być przesłuchany. Wysłał on bowiem już swoje zeznania i teraz trzeba to zweryfikować. - W ciągu dwóch tygodni chciałbym przesłuchać wszystkich świadków w tej sprawie - powiedział nam prokurator.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.