Witold Tomczak, który w 2000 r. protestował przeciw kontrowersyjnej instalacji z papieżem, został oskarżony o dewastację dzieła sztuki
W 2000 r. w warszawskiej "Zachęcie" stanęła kontrowersyjna instalacja. Na czerwonym dywanie leżała przygnieciona ogromnym meteorytem, realistyczna postać Jana Pawła II. Maurizio Cattelan nazwał eksponat "La Nona Ora" - dziewiąta godzina - co w zamierzeniu miało nawiązywać do godziny śmierci Pana Jezusa na Krzyżu. W powszechnej opinii instalacja miała symbolizować upadek papiestwa i Kościoła. Nic dziwnego, że wzbudziła ogromne kontrowersje. Tym bardziej, że główny bohater ekspozycji - Jan Paweł II jeszcze żył.
Do szefostwa galerii i także najwyższych władz Polski ("Zachęta" jest galerią państwową) kierowano liczne apele o usunięcie oburzającego eksponatu. Autorami jednego z tego typu apeli był ówczesny poseł, Witold Tomczak. Gdy petycje okazały się nieskuteczne, Tomczak postanowił osobiście zadziałać. Usunął z figury 60-kilogramowy głaz, wskutek czego wystawa została zamknięta.
Dziś. po ponad 12 latach, Witold Tomczak został oskarżony o zniszczenie dzieła sztuki. Prokurator żąda od niego wypłacenie odszkodowania w wysokości 40 tys. zł. Tymczasem instalacja Cattelana ma się całkiem dobrze i została sprzedana do Stanów Zjednoczonych za 886 tys. dolarów.
Kolejna rozprawa przeciw Witoldowi Tomczakowi odbędzie się 13 maja 2013 r.
Na zdjęciu widać fragmenty powierzchni planety, choć spodziewano się uchwycić same chmury.
Sądy orzekły ją wobec 8,4 tys. osób - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
W czwartek w niektorych rejonach Polski temperatura skoczy nawet do 20 stopni.