Pod hasłem "Luter ekumenicznie odczytany" odbyło się 3 listopada w siedzibie Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Warszawie sympozjum.
Zorganizowano je w piątą rocznicę podpisania przez katolików i luteran "Wspólnej deklaracji w sprawie nauki o usprawiedliwieniu". "Po pięciu latach wciąż nie mamy jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy spór o to, jak jest usprawiedliwiony grzesznik, został definitywnie zakończony" - stwierdził bp Mieczysław Cieślar, zwierzchnik diecezji warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Jego zdaniem niewiele się zmieniło w kościelnej praxis obu sygnatariuszy. Dodał jednak, że "Wspólna deklaracja" oczyściła przedpole do dalszej debaty między Kościołami, której ważnym punktem powinno być właśnie przełożenie tego dokumentu na życie i doktrynę kościelną. Bp Cieślar podkreślił, że polscy luteranie zajmują stanowisko wyczekujące, jak "Wspólna deklaracja" zaistnieje w praktyce Kościoła katolickiego, a okres pięciu lat jest jeszcze za krótki, by wyciągać ostateczne wnioski. Zauważył zarazem, że percepcję dokumentu przez luteran zakłóciło wydanie przez Kongregację Nauki Wiary deklaracji "Dominus Iesus", w której odmówiono im prawa do nazywania się Kościołem. "Za mało pracujemy nad przełożeniem »Wspólnej deklaracji« na praktykę po obu stronach" - wtórował o. prof. Stanisław Celestyn Napiórkowski z KUL. Jego zdaniem, trzeba się przypatrzeć podręcznikom do katechezy i skryptom używanym w seminariach i na wydziałach teologicznych, gdyż - jak zauważył - zwierzchnicy kościelni i uczelnie są "odpowiedzialni za to, co się puszcza w lud". W referacie "Mój brat Marcin Luter" o. Napiórkowski stwierdził, że reformator był radykalnie zakochany w Chrystusie, ale nie był aniołem i dodał, że pozostaje on dla niego tajemnicą. Przypomniał, co o Lutrze mówił katolicko-luterański dokument z 1983 r. pt. "Marcin Luter - świadek Jezusa Chrystusa". Znalazły się w nim m.in. stwierdzenia, że nauka Lutra o usprawiedliwieniu trafnie ujmuje istotę Ewangelii, zaś sam jej twórca był przekonany, że jego orędzie pozostaje w zgodzie z nauczaniem Kościoła, którego nadużycia krytykował. Dokument ten zwraca uwagę, że należy odróżniać Lutra od luteranizmu, a także na fakt, że wiele postulatów reformatora wprowadził w Kościele katolickim Sobór Watykański II, m.in. ideę Kościoła jako ludu Bożego, sprawowanie liturgii w językach narodowych czy dowartościowanie roli świeckich w życiu Kościoła. Teologiczne założenia i główne rysy duchowości Lutra przedstawił ks. prof. Piotr Jaskóła z Uniwersytetu Opolskiego. "Duchowość Lutra jest konsekwencją jego nauki o usprawiedliwieniu" - stwierdził katolicki teolog. Zgodnie z nią jesteśmy pobożni ze względu nie na własne wysiłki, ale na zaufanie do Bożej sprawiedliwości, która nas usprawiedliwia. Pobożność ta wyraża się w odpowiedzialnym przyjęciu obowiązków swego zawodu i stanu. Nikt nie może zasłużyć na niebo, dlatego dobre uczynki wykonujemy nie po to, by się podobać Bogu, ale by Mu wyrazić swą wdzięczność za Jego miłość. U podstaw tej duchowości leży więc nie działanie człowieka dla Boga, lecz Jego działanie dla ludzi.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.