Ełcki dom dziecka prawdopodobnie zmieni właściciela. Starostwo powiatowe zastanawia się, czy placówkę przekazać w ręce Caritasu Diecezji Ełckiej, która jest gotowa poprowadzić dom dziecka choćby od zaraz - informuje Gazeta Współczesna.
W ełckim domu dziecka przez wiele lat było około 60 mieszkańców. Teraz wychowankowie i pedagodzy stoją przed dużymi zmianami. Do końca tego roku liczba dzieci w placówce musi zmniejszyć się o połowę. Zgodnie z prawem, od 2006 roku może w niej mieszkać nie więcej niż 30 wychowanków. Już teraz nowe osoby nie są przyjmowane. Trafiają do rodzin zastępczych. Poza tym zostanie powołany samodzielny dom, który tworzyć będą starsi wychowankowie. Powstają też rodzinne domy dziecka. Lawina zmian Na tym nie koniec. Caritas Diecezji Ełckiej już od kilku miesięcy prowadzi rozmowy ze Starostwem Powiatowym w Ełku na temat przejęcia prowadzenia domu dziecka. - Chcemy rozszerzać swoją działalność. Rodzina i dziecko zawsze było bardzo ważne dla kościoła. Od stycznia przejęliśmy Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy. Zamierzamy skoordynować działalność tych dwóch placówek - argumentuje ks. Dariusz Kruczyński, dyrektor Caritasu Diecezji Ełckiej. - Caritas Polska podlega 11 placówek opiekuńczo-wychowawczych. W skali kraju nie jest więc to rzecz nowa. Przypomnijmy, że przejęciem placówki był również zainteresowany pastor kościoła ewangelicko-metodystycznego w Ełku. Lęk o byt - Musimy omówić wszystkie szczegóły. Decyzji jeszcze nie podjęliśmy - mówi Adam Puza, starosta ełcki. - Dobrze oceniam pracę Caritasu Diecezji Ełckiej. Pokazali, że prężnie działają, mają duże możliwości pozyskiwania pieniędzy. Starostwo powiatowe jeszcze nie powiedziało ”tak” dla przekazania domu dziecka w ręce Caritasu, ale pedagodzy zatrudnieni w placówce już się niepokoją o miejsca pracy. Nie chcą się wypowiadać na łamach prasy, bo jak twierdzą, żadnych oficjalnych informacji nie mają. Nikt jeszcze z nimi nie rozmawiał. - Nie rozpatrywaliśmy kwestii zatrudnienia. Jeszcze za wcześnie. Sądzę jednak, że część doświadczonych, dobrych pedagogów zostanie. Pewnie nie wszyscy, bo placówka będzie przecież o połowę mniejsza - mówi ks. Dariusz Kruczyński. - Jeśli dojdzie do prowadzenia przez nas domu dziecka, to największe zmiany mogą zajść na stanowiskach kierowniczych. Muszą na nich pracować ludzie, którzy potrafią pozyskiwać pieniądze. Są przecież różne programy pomocowe.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.