Krwawe łzy na znajdującym się w Civitavecchia na północ od Rzymu posągu Matki Bożej z Medjugorje to zjawisko nadprzyrodzone. [**• Wszystko o objawieniach prywatnych![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: tematcaly.php?idenart=1035894799
Do tego wniosku w 10. rocznicę zjawiska, które wywołało ogromne zainteresowanie nie tylko we Włoszech, doszła grupa specjalistów po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych materiałów i świadectw. Rezultat ich pracy omawia na łamach "Corriere della Sera" znany pisarz i publicysta katolicki Vittorio Messori. Przywołuje przede wszystkim zapiski ordynariusza Civitavecchia, biskupa Girolamo Grillo, człowieka nieskłonnego bynajmniej do ulegania sentymentalizmowi. "Pracował on długo w watykańskim Sekretariacie Stanu, gdzie atmosfera przesiąknięta jest na pewno nie mistycyzmem, lecz pragmatyzmem, jeśli nie nawet czasami sceptycyzmem" - zauważa włoski pisarz. Ale gdy 15 marca 1995 roku figurka zapłakała w rękach biskupa, i on zmienił zdanie. "Niemal nieprzytomny opadłem na krzesło. Omal się nie zabiłem, tak silny był upadek... natychmiast prawie bezwiednie poprosiłem Maryję o nawrócenie i wybaczenie moich grzechów" - zapisał bp Grillo w swym dzienniku. Wcześniej sprzeciwił się on "aresztowaniu" figurki przez policję, czego prokuratura domagała się zaraz po pierwszym wystąpieniu krwawych łez w domu rodziny Gregorich 2 lutego tegoż roku. Do Civitavecchia udał się wtedy także kardynał Andrzej Maria Deskur, który po powrocie do Watykanu oświadczył, że próba aresztowania Matki Bożej przypomniała mu postępowanie władz komunistycznych z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej w okresie przygotowań do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Dla Vittorio Messoriego równie cenna, jak świadectwo biskupa Grillo, jest analiza zjawiska, przedstawiona przez księdza Stefano De Fiores z Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. Wniosek, do jakiego doszedł ten wybitny włoski mariolog, jest jednoznaczny: "Widzę tu palec Boży". "Nie jest to mało dla kogoś, komu znana jest ostrożność profesorów nauk kościelnych" - dodaje od siebie autor artykułu w "Corriere della Sera". Pełne opracowanie, o którym pisze on w mediolańskim dzienniku, ukaże się niebawem w piśmie diecezji Civitavecchia. • Wszystko o objawieniach prywatnych
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.