Po 65 latach pomnik św. Jana Nepomucena ma stanąć znowu na szamotulskim Rynku za pieniądze z cegiełek - informuje Gazeta Poznańska.
Wiele lat o tym mówiono. Tym razem nie skończyło się na słowach. Kilkunastu społeczników z różnych grup zawodowych i społecznych powołało społeczny komitet odbudowy pomnika na czele z Markiem Szczepański, dyrektorem szamotulskiego muzeum. Pomnik, który powstał w 1725 roku po powodzi, przetrwał na szamotulskim Rynku do początku II wojny światowej. Zniszczyli go hitlerowcy. Członkowie komitetu postanowili wydać 4 tysiące sztuk cegiełek o nominale 5 i 10 złotych. Dochód ma być przeznaczony na realizację przedsięwzięcia. Jeśli wszystkie cegiełki znalazłby nabywców, byłoby 30 tysięcy złotych. Ta kwota zapewniałby sfinansowanie pomnika. Tym bardziej, że wiele prac jest i zapewne będzie wykonych społecznie. Wstępnie określono już miejsce, gdzie ponownie ma stanąć św. Nepomucen. Pierwotnie był on kilka metrów od zegara. Teraz, ze względu na rozwiązanie komunikacyjne w centrum miasta, nie będzie już w tym miejscu. Ma być kilkanaście metrów dalej, naprzeciw budynku biblioteki, w miejscu gdzie zaczyna się postój taksówek, przy wejściu w uliczkę przecinającą Rynek. Dzięki temu byłby też widoczny po drugiej stronie starówki. Odsłonięcie pomnika jest planowane latem tego roku podczas Dni Szamotuł i jubileuszu nadania praw miejskich. Odtworzenie tego pomnika ma być pierwszym krokiem do nadania starówce świetności i klimatu z dawnych lat.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.