Katolicka Agencja Informacyjna, warszawski Klub Inteligencji Katolickiej i katolicy "z szyldami" chcą zniszczyć Radio Maryja - zakomunikował o. Rydzyk. Rozgłośni bronią LPR i Samoobrona - donosi Gazeta Wyborcza.
Oświadczenie w związku z atakami na Radio Maryja, 17.02.2005 Polska przeżywa znowu trudne chwile, bezrobocie nie zmniejsza się, ludziom żyje się trudno, statystyki nie prezentują optymistycznego obrazu zasobności społeczeństwa. Powstają kolejne komisje śledcze, jako sygnał ogromnej deprawacji części elit politycznych i gospodarczych. Ostatnio lewica wniosła do Sejmu projekt utajnienia na 20 lat wszystkiego, co jest związane z prywatyzacją i wyprzedażą majątku narodowego. Po tym czasie nie będzie można ścigać sprawców ew. przestępstw. Jest to odzew na budzącą się świadomości narodu, iż ocena poczynań koalicji okrągłego stołu powinna podlegać weryfikacji. Coraz wyraźniejsze są głosy o konieczności odbudowania Rzeczpospolitej na fundamencie prawdy i moralności. Taki fundament jest stabilny i może stanowić podstawę kształtowania ładu społecznego. Coraz częściej padają głosy, że układ Okrągłego Stołu nie spełniał tych kryteriów, bowiem oparty był na relatywizmie moralnym i nie poszanowaniu prawdy oraz lekceważeniu doświadczeń Narodu. Odrodzenie społeczeństwa i Państwa jest procesem długotrwałym i wielce skomplikowanym. Nie wystarczy tylko deklaracja dobrej woli i notyfikacja wzajemnego zaufania. Te instrumenty już się skompromitowały. Stąd obserwujemy próbę odnowy moralnej, której pierwszym krokiem jest powrót do używania właściwych określeń. Prześladowanego powinno się nazywać prześladowanym, ofiarę - ofiarą, bez zatracania granicy miedzy poszkodowanymi a człowiekiem słabego charakteru. Radio Maryja w swoim obszarze społecznej działalności udostępniło czas antenowy dla tej problematyki, ponieważ tylko u nas w sposób nie ocenzurowany istnieje możliwość prowadzenia dyskusji, niekiedy kontrowersyjnych acz bardzo wszechstronnych. Wywołało to jednak natychmiastowy - frontalny atak tzw. opozycji koncesjonowanej, która powstała w 1992 r. w celu obalenia prób lustracyjnych. Ci ludzie, o których mówi się homo sovieticus, czyli ludzie o myśleniu sowieckim, nie znoszący krytyki, odmiennych poglądów, wykazujący brak tolerancji dla drugiego człowieka, zaniepokojeni ujawnieniem ułomności związanych z transformacją polską - pragną zagłuszyć własne sumienie poprzez histerię, krzyk, zastraszanie, groźby. Trzeba zauważyć, że te same treści przedstawiane w Radio Maryja ale wypowiadane czasami przez ośrodki mające licencję poprawności politycznej nie wywołują protestów. Dzieje się tak zapewne dlatego, że nie jest ich celem prezentacja pełnego i prawdziwego obszaru zjawisk i zagadnień a jedynie wypełnianie roli swoistego wentyla bezpieczeństwa. W ten sposób sugerują, że one również aktywnie uczestniczą w dyskusji o odbudowie ładu moralnego. Są to jednak tylko pozory. Nasi oponenci posunęli się w histerii do posługiwania się tzw. faktami prasowymi, a więc wyimaginowaną rzeczywistością. W istocie świadczy to o obraźliwym traktowaniu swoich odbiorców, czytelników i słuchaczy. Dowiadujemy się więc od tych medialnych kreatorów prawdy wirtualnej o "zdarzeniach", które nigdy nie miały miejsca. W ich opisach powstaje partia polityczna, której nadają nazwę, statut, program działania, ustalają skład osobowy władz, jej struktury terenowej i nazwy miejscowości. Tak wygląda ta swoista rzetelność politycznie poprawnych mediów działających od wielu lat na szkodę społeczną. Wiadomo przecież, że duchowni - zarówno księża jak zakonnicy - nie mogą należeć do partii politycznych ani ich tworzyć, nie mogą być ministrami, ani parlamentarzystami. Tak powinno być. Stąd nikt rozsądny nie dał się nabrać o rzekomym tworzeniu partii politycznej przez Radio Maryja i jego Dyrektora, osobę duchowną. A mimo to wiadomość ta żyje życiem medialnym, bo w swej istocie zmierza do ataku na Radio Maryja. Podważanie autorytetu Radia, przypinanie naszej rozgłośni wymyślonych etykietek, z nazwami które nie odpowiadają prawdzie ma na celu wyrabianie błędnych przekonań u osób nie będących słuchaczami Radia Maryja. A wszystko to realizuje się podczas seansów nienawiści wzniecanych pod różnymi pretekstami, najczęściej rzekomych przewinień sprzed wielu lat. Słyną z takiego postępowania reanimowani działacze zaginionych partii politycznych, zmiecionych ze sceny politycznej przez wyborców. Ten atak histerii wynika z bojaźni, że prawda zostanie odkryta, zasługi zweryfikowane, a napuszeni "zbawcy" Ojczyzny zostaną sprowadzeni do rzeczywistej roli jaką pełnili w przeszłości. Stąd ta śmiertelna bojaźń i ataki. Jednym ze środków medialnych jest Internet, który wyłamuje się z możliwości pełnej percepcji funkcjonującej tam treści, mającej charakter anonimowy, przeto często nieodpowiedzialny. Nie jest możliwe dementowanie treści nieprawdziwych pojawiających się w Internecie, bowiem nie jest możliwe śledzenie wszystkich pojawiających się tam publikacji. Stąd konieczne jest zachowanie powściągliwości i umiaru w reagowaniu polemicznym na pojawiające się tam informacje. Nasi słuchacze nawet okazjonalni, zdają sobie sprawę z absurdalności ataków na Radio Maryja i nie potrzebują dementowania tych tzw. faktów medialnych. Niniejszy tekst jest kierowany głównie do tych, którzy są poddawaniu obróbce medialnej przez nierzetelnych przeciwników Radia Maryja. W tym wystąpieniu wyrażamy również podziękowanie tym, którzy wspierają Radio Maryja modlitwą, otwarcie występują w obronie pokrzywdzonej rozgłośni demaskują kłamstwa na jej temat. Zapewniamy, że nasza posługa religijna i społeczna nie da się sterroryzować i zastraszyć obelgami i zorganizowanymi kampaniami. Radio Maryja będzie wierne Bogu i słuchaczom. Szczęść Boże Redaktor dyżurny
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.