Jak grom z jasnego nieba spadła na Grecję seria afer i skandali, w które zamieszani są duchowni greckiego Kościoła prawosławnego - informuje Rzeczpospolita.
Kościół grecki chce też się zreformować i oczyścić. Na ołtarzu tych celów jest gotów złożyć swą faktyczną niezależność od państwa. Synod postanowił bowiem, że państwo będzie mieć prawo wglądu w jego finanse, a także prawo współudziału w ocenie postępowania duchownych i jego zgodności z zasadami etyki. To dowodzi, że Christodulos, który przez ponad sześć lat kierowania Kościołem, zapewnił sobie doskonałą pozycję i wpływy, jakich nie miał żaden z jego poprzedników - nie uległ presji tych biskupów, którzy uparcie utrzymują, że nic złego się nie stało, a cała sprawa to efekt spisku ciemnych sił czyhających na tę zacną instytucję. Jako realista, Christodulos stara się uratować to, co jeszcze się da. Do uratowania są formalne związki z państwem, czyli status Kościoła państwowego, i wpływy w społeczeństwie. Jedno i drugie jest zagrożone. Grecy są rozczarowani ujawnieniem kulis działania najbardziej szanowanej greckiej instytucji. Wyniki badań opinii są dla Kościoła fatalne: Christodulosa pozytywnie ocenia niespełna 42 procent Greków, podczas gdy w maju ubiegłego roku - ponad 65 procent. Na domiar złego rosną - już do 60 procent - szeregi zwolenników rozdziału Kościoła od państwa. Propozycja Jeorjosa Papandreu, lidera socjalistycznej partii PASOK, w sprawie przeprowadzenia referendum na temat statusu Kościoła, może zyskać szeroką akceptację. PASOK od dawna próbuje ograniczyć wpływy Kościoła, w przeciwieństwie do konserwatystów z Nowej Demokracji, którzy w sporze o dowody osobiste stanęli po jego stronie. Wtedy jednak Nowa Demokracja, będąc w opozycji, miała o wiele łatwiejszą sytuację. Teraz, gdy konserwatyści rządzą, starają się zachować dystans i nie mieszać do problemów Kościoła, bo dobrze wiedzą, jak bardzo delikatna jest to materia. Wiedzą jednak także, że nie można robić tego w nieskończoność. Dlatego dyskretnie ostrzegają, że jeśli Kościół sam nie uporządkuje swych spraw, rząd może być zmuszony do interwencji. Choć na pewno wolałby tego uniknąć.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.