Muzeum Historii Religii we Lwowie, mieszczące się w byłym klasztorze dominikanów, zwróciło obraz Najświętszego Serca Jezusowego wiernym greckokatolickiej parafii w Bojańcu k. Żółkwi.
Jej proboszcz ks. Włodzimierz Walewski powiedział KAI, że od 1999 r. nieustannie domagał się zwrotu tego obrazu cerkwi wiejskiej, skąd w czasach komunistycznych zabrano go i wywieziono do lwowskiego Muzeum Ateizmu, które po upadku reżymu sowieckiego zmieniło nazwę na obecne Muzeum Historii Religii. Zdaniem proboszcza, "miejscowa ludność uważa tę ikonę za cudowną". Podczas I wojny światowej modlił się przed nią i odzyskał zdrowie ranny żołnierz austriacki. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku parafianie z Bojańca rozpoznali to dzieło, gdy było ono wystawione w dawnym kościele dominikańskim. "Muzeum nie tyle zwróciło nam ten obraz, ile przekazało go w depozyt" - dodał ks. Walewski. Pełniąca obowiązki dyrektora wspomnianego Muzeum Zoriana Biłyk powiedziała KAI, że po powstaniu niepodległej Ukrainy (1 grudnia 1991) wspólnotom religijnym zwrócono ponad 1,8 tys. przedmiotów sakralnych, przeważnie po ich konserwacji. Niestety ok. 300 obiektów kultu, głównie ikon, stracono bezpowrotnie. Od ubiegłego roku likwidacja grozi wielkiej wystawie o Kościele rzymskokatolickim, gdyż do tej sali, w której obecnie zgromadzono eksponaty z kościołów i klasztorów łacińskich, zgłasza pretensje wspólnota greckokatolicka, która użytkuje już położony w sąsiedztwie kościół dominikański. W jego podziemiach znajduje się większa część zbiorów muzealnych, m.in. obrazy, figury, rzeźby i księgi z bibliotek różnych klasztorów, a także szaty liturgiczne z XVIII-XIX wieku. Zdaniem pani Biłyk, pod znakiem zapytania stoi przyszłość samego Muzeum Historii Religii. Są propozycje jego likwidacji i rozdzielenia jego zbiorów między inne instytucje muzealne Lwowa. Ze swej strony dyrekcja Muzeum poprosiła Ministerstwo Kultury i Sztuki Ukrainy o nadanie tej placówce statusu muzeum narodowego i obecnie czeka na decyzję nowych władz.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.