Sytuacja chrześcijan w Iraku ulega poprawie. Takiego zdania jest chaldejski biskup pomocniczy z Bagdadu, Andraos Abouna - informuje Radio Watykańskie.
Uważa on, że po odbytych pod koniec stycznia wyborach zmalała liczba tych, którzy emigrują do innych krajów. Świadczy o tym między innymi zmniejszenie liczby próśb do urzędów parafialnych o metryki chrztu, w które wierni zaopatrywali się często z myślą o emigracji – zwłaszcza młodzi liczący się z tym, że będą zawierać małżeństwo już poza krajem. Wiele rodzin, które schroniły się w Syrii, powróciło obecnie do Bagdadu. Iraccy chrześcijanie nie boją się już chodzić do kościołów i ich udział w nabożeństwach jest coraz liczniejszy. Biskup Abouna – który równocześnie duszpasterzuje w jednej z parafii Bagdadu – podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że w stolicy wzrosło poczucie bezpieczeństwa. Armia iracka ma pełną kontrolę nad miastem i coraz częściej aresztuje się terrorystów. Irakijczycy – powiedział katolicki hierarcha obrządku chaldejskiego – są dumni, że Irak jest pierwszym krajem Bliskiego Wschodu, mającym demokrację.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
"Bez ciebie nic się nie liczy. Wszystkim dla człowieka jest bliskość drugiej osoby" .
Hierarcha 8 i 9 marca spotka się z wiernymi w Sopocie i Gdańsku, gdzie m.in. wygłosi konferencje.