„Marszem cieni” – inscenizacją ostatniej drogi polskich oficerów – uczczono wczoraj wieczorem w Koszalinie 73. rocznicę zbrodni katyńskiej.
Na torach w pobliżu cmentarza rekonstruktorzy odegrali scenę przywiezienia polskich oficerów pod radziecką eskortą do wsi Gniezdowo. Stamtąd przemaszerowali przed pomnik Martyrologii Narodu Polskiego. W milczeniu mijali kolejne stacje: Kozielsk, Starobielsk, Ostaszków.
Na koszalińskim cmentarzu, wzywani po nazwisku przez oficera NKWD, ustawili się przy katyńskim krzyżu, gdzie padały pojedyncze strzały. – To były 22 nazwiska zamordowanych oficerów, których rodziny mieszkają w Koszalinie. Przygotowując inscenizację poznawaliśmy ich krótkie życiorysy. Chcieliśmy tak oddać im hołd. W ten sposób przestawali być także dla nas, rekonstruktorów kimś anonimowym, nazwiskiem, ale stawali się czyimiś ojcami, mężami, braćmi, kimś, po kim została wyrwa w sercu – wyjaśnia Marcin Maślanka, jeden z rekonstruktorów.
Po wspólnej modlitwie w intencji pomordowanych w 1940 r. odbył się apel poległych i ofiary zbrodni katyńskiej uczczono salwą honorową. Pod pomnikiem poświęconym ich pamięci, na którym zawieszona została wstęga krzyża Virtuti Militari, złożono kwiaty i zapalono znicze.
– Przed chwilą mogliśmy wspólnie cofnąć się w czasie i przeżyć tak bolesne dla nas wszystkich wydarzenia sprzed 73 lat, gdy 22 tys. naszych oficerów prowadzono do dołów katyńskich. W Koszalinie cały czas pamiętamy. Kilka dni temu obchodziliśmy już trzecią rocznicę tragicznej katastrofy naszych rodaków, którzy z prezydentem Rzeczypospolitej na czele lecieli, aby oddać hołd pomordowanym w Katyniu. Nie dane im było pokłonić się zgładzonym rodakom. Dzisiaj my, stojąc przed pomnikiem Martyrologii Narodu Polskiego, czynimy to również w ich imieniu – mówił Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.
W symbolicznej drodze polskich jeńców do miejsca egzekucji uczestniczyło kilkuset mieszkańców Koszalina. Udział w uroczystości wzięli m.in. przedstawiciele organizacji kombatanckich i władz samorządowych. Każdy otrzymał replikę guzika z przedwojennych mundurów wojskowych, na znak pamięci o pomordowanych.
Inscenizację zorganizowało Bałtyckie Stowarzyszenie Miłośników Historii „Perun” wraz z Towarzystwem Miłośników Koszalińskiej Wąskotorówki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.