Coraz większa liczba mieszkańców państw Europy Zachodniej obawia się islamizacji - ostrzega Nasz Dziennik.
Wtapianie w społeczeństwo Postawa władz francuskich wobec islamistów jest bardzo dwuznaczna i niejasna. Korzystają z niej ekstremiści, którzy wchodzą w kontakty z politykami, stają na czele licznych islamskich stowarzyszeń, fotografują się z lokalnymi przedstawicielami władz samorządowych. Czy w tej sytuacji można mówić o możliwości ich wydalenia z Francji? Stają się oni z czasem ważnymi osobami, posiadającymi lokalne, silne poparcie. Dobrym przykładem tego może być zaangażowanie Danielle Mitterrand, żony byłego prezydenta, na rzecz utworzenia Europejskiego Instytutu Nauk Humanistycznych (IESH), który jest prawdopodobnie największym w Europie ośrodkiem kształcenia imamów. Swoją działalność rozpoczął on w 1990 r. w Saint-Léger-de-Fougeret w Burgundii. Kierowanie instytutem zostało powierzone ludziom czerpiącym z ideologii Braci Muzułmanów. Francuskie służby wywiadowcze informowały o organizowaniu przez instytut szkoleń i kolonii wakacyjnych, w czasie których nauczano języka arabskiego i studiowano Koran. Islamiści wykorzystywali je do werbunku najbardziej skrajnych fundamentalistów, którzy następnie byli wysyłani do Wielkiej Brytanii na "dokończenie edukacji", gdzie poszerzali szeregi islamskich bojowników w Czeczenii i Afganistanie. Mimo szeregu niepokojących raportów IESH nigdy nie stał się obiektem zainteresowania policji. Wciąż traktuje się tę instytucję jako reprezentatywną dla wszystkich francuskich muzułmanów. Wykorzystywanie przywilejów demokracji Innym problemem jest kwestia finansowania miejsc islamskiego kultu we Francji. Islamiści i w tej sprawie świetnie wykorzystują luki francuskiego ustawodawstwa, tworząc stowarzyszenia o charakterze społeczno-kulturalnym, które nie są zobowiązane do przedstawiania rozliczeń finansowych. Z danych wynika, że to właśnie fundamentalistyczna Unia Francuskich Organizacji Islamskich najlepiej wykorzystuje prawo o stowarzyszeniach z 1901 r. Głównym strategicznym celem tej organizacji jest wprowadzenie swoich członków do wszystkich warstw społecznych i kręgów kulturalnych, a także instytucji publicznych, nie wyłączając policji. Rekrutacja jak w sekcie Fundamentaliści islamscy prowadzą na co dzień agresywną akcję rekrutacyjną. Młodzi ludzie przy akompaniamencie muzyki uczą się na pamięć szeregu wybranych wersetów z Koranu. Otrzymują bezpłatnie materiały na płytach CD i kasetach magnetofonowych, by mogli słuchać ich w samochodach, póki całkowicie ich nie zapamiętają. Pokazywane są im też specjalnie przygotowane filmy propagandowe.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...