31 maja będzie gotowa publikacja o teczkach o. Hejmy - zapewnia w Rzeczpospolitej historyk z IPN Paweł Machcewicz.
- Jest to czterdziestostronicowy artykuł - powiedział "Rzeczpospolitej" szef Biura Edukacji Publicznej. Machcewicz przewiduje, że zostanie on ogłoszony na stronie internetowej Instytutu. Historycy muszą jeszcze przesłuchać kilkadziesiąt godzin nagrań rozmów dominikanina z oficerami MSW, aby upewnić się, czy stenogramy włączone do akt są wierne. - 30 lub 31 maja przekażemy tekst artykułu prezesowi IPN. Oczekuję, że profesor Kieres znajdzie prawną możliwość opublikowania całości - powiedział Machcewicz. Przepisy chronią tajemnicą państwową nazwiska agentów MSW czynnych po 19 lipca 1983 r. Hejmo współpracował do 1988 r., ale jego nazwisko jako informatora MSW zostało już ujawnione. Kieres jest zwolennikiem zniesienia klauzuli 1983, lecz - jego zdaniem - potrzebna jest do tego zmiana ustawy. Przyznaje, że kiedy rozmawiał z szefami służb specjalnych, posługiwali się oni argumentem o "ochronie bieżących interesów państwa". Wczoraj szefowie Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dali do zrozumienia, że nie będą chronić danych agentów specsłużb PRL. Szef AW Andrzej Ananicz powiedział, że agencja przekazała już wszystkie archiwalia i dysponuje nimi obecnie prezes IPN. Szef ABW Andrzej Barcikowski stwierdził, że dokumenty, które mają być chronione (głównie zawierające informacje ważne z punktu widzenia obecnej pracy operacyjnej służb, zwłaszcza kontrwywiadowczej), agencja kieruje do zbioru zastrzeżonego w IPN. Akta o. Hejmy, tak jak dokumenty dotyczące prześladowań Kościoła i opozycji w PRL, do tego zbioru nie należą, zauważył Barcikowski. - IPN ma ustawowe podstawy, aby je ujawniać - dodał szef ABW.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.