To nie ksiądz Popiełuszko, ale Władysław Findysz, nękany przez UB, wtrącony do więzienia, będzie pierwszym polskim błogosławionym - ofiarą systemu komunistycznego - podaje Rzeczpospolita.
Jest bardzo prawdopodobne, że jego beatyfikacja odbędzie się 19 czerwca podczas Kongresu Eucharystycznego w Warszawie. Trwają o to intensywne starania w Rzymie. Ks. Findysz miał być ogłoszony błogosławionym razem z sześcioma innymi osobami 24 kwietnia w Watykanie. Z powodu śmierci Jana Pawła II uroczystość odwołano. Benedykt XVI zdecydował, że sam będzie przewodniczył jedynie uroczystościom kanonizacji, a beatyfikację ogłosi prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. To powrót do praktyki sprzed 1971 r. Czy rzeczywiście nastąpi to niebawem w Warszawie? - Termin ciągle nie jest znany. Czekamy na informację z Rzymu - mówi ks. Janusz Sądel, wicekanclerz rzeszowskiej kurii biskupiej, która prowadziła proces diecezjalny ks. Findysza. Zginął, bo był księdzem Władysław Findysz urodził się w 1907 r., pochodził spod Krosna. Od 1941 r. był proboszczem parafii w Nowym Żmigrodzie, diecezji kiedyś przemyskiej, obecnie rzeszowskiej. Proces beatyfikacyjny ks. Findysza, który zmarł w 1964 r., rozpoczął się w 2000 r. i trwał tylko cztery lata. Kościół uznał go za męczennika za wiarę, a stwierdzający to dekret został ogłoszony w grudniu 2004 r. - Nie ma wątpliwości, że zginął dlatego, że był księdzem - mówi ks. Piotr Tarnawski, postulator rzymskiego etapu procesu beatyfikacyjnego ks. Findysza. - On był gorliwym proboszczem, wyróżniał się. Dlatego od 1946 r. był nieustannie inwigilowany, a w 1963 stał się ofiarą programu nasilenia walki z Kościołem. Donieśli na proboszcza Już w 1955 r. Urząd Bezpieczeństwa wpisał ks. Findysza do ewidencji jako "znanego z wrogiej postawy", prowadził z nim rozmowy "profilaktyczno-ostrzegawcze". W 1952 r. ksiądz został zawieszony przez władze szkolne w obowiązkach katechety w liceum. W październiku 1963 podczas Soboru Watykańskiego II ks. Findysz odpowiedział na apel biskupów o prowadzenie "Soborowego czynu dobroci". Rozesłał do około stu parafian listy. Zachęcał w nich do odnowienia życia religijnego, zerwania z pijaństwem, zaprzestania kłótni rodzinnych i sąsiedzkich. Tych, którzy żyją w związkach niesakramentalnych, wzywał do pojednania z Bogiem. Niektórzy, urażeni listem, donieśli milicji o akcji proboszcza. Nie pozwolili na operację W listopadzie 1963 r. ks. Findysza aresztowano, wytoczono mu pokazowy proces, w którym został skazany na dwa i pół roku więzienia za rzekome zmuszanie do wykonywania praktyk religijnych. Siedział w więzieniu najpierw w Rzeszowie, potem w Krakowie. Jeszcze przed aresztowaniem u ks. Findysza stwierdzono nowotwór przełyku: na grudzień miał wyznaczony termin operacji. Władze odrzucały wszelkie prośby, by umożliwiono mu poddanie się operacji. Znęcano się nad nim fizycznie i psychicznie. Z powodu wycieńczenia organizmu ks. Findysz został warunkowo zwolniony z więzienia w lutym 1964 r. Na operację było już za późno. Zmarł w sierpniu. Razem z ks. Findyszem błogosławionym zostanie ogłoszony inny Polak - ks. Bronisław Markiewcz (1842 - 1912), założyciel zgromadzenia michalitów. Członkiem tego zgromadzenia był m.in. biskup Jan Chrapek.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.