Nuncjusz papieski w Ankarze zarzucił Turcji prześladowanie chrześcijan i nierespektowanie swobód religijnych - informuje BBC.
Prałat Edmond Farhat udzielił długiej wypowiedzi włoskiej agencji prasowej ANSA. Nuncjusz zaatakował Turcję bardzo ostro językiem rzadko używanym przez watykańską dyplomację. Powiedział, że w Turcji, która uważa się za świecki demokratyczny kraj, swobody religijne istnieją tylko na papierze, czyli w konstytucji, a w praktyce nie są respektowane. 'Jak republika islamska' Prałat Edmond Farhat dodał, że w Turcji istnieje zinstytucjonalizowana chrystianofobia, a prześladowani są wyznawcy wszystkich religii poza islamem. Wskazał, że tureckie sądy w sprawach o prześladowania religijne zawsze uniewinniają oskarżonych, a sprawy toczą się latami. Pochodzący z Libanu prałat Farhat stwierdził, że jeśli chodzi o brak swobód religijnych, Turcję porównać można do republik islamskich. W pierwszych komentarzach podkreśla się, że wypowiedź ta musiała być konsultowana z Watykanem.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.