Wielki mufti Australii opowiedział się za całkowitym usunięciem radykalnych muzułmanów z Australii.
Szejk Tadsch Din el-Hilali oświadczył na łamach dziennika „The Australian”, że islamski fundamentalizm jest „chorobą”, której Australijczycy „muszą się pozbyć”. Najwyższy autorytet islamski w Australii porównał też fundamentalizm z AIDS. „To taka choroba jak AIDS, której nie można wyleczyć aspiryną” - stwierdził Din el-Hilali. Wypowiedź islamskiego duchownego była reakcją na utrzymujące się od pewnego czasu kontrowersje wokół księgarni islamskich w Sydney i Melbourne, które sprzedają literaturę zachęcającą do terroru. Wielki mufti uważa, że powinno się zabronić rozpowszechniania publikacji, „głoszących nienawiść i przemoc”. Natomiast czołowy fundamentalistyczny duchowny Australii, szejk Mohhamed Omran, odrzucił pomysł wprowadzenia tego rodzaju cenzury. „Australia jest wolnym krajem, w którym powinny być sprzedawane wszystkie książki” – takie stanowisko Omrana cytuje „Tha Australian”. Prokurator generalny Australii, Philip Ruddock uważa, że należy zmienić ustawodawstwo, aby można było zabronić sprzedaży literatury, nawołującej do przemocy, czy też do samobójczych zamachów.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.