Sto dni Benedykta XVI

Gazeta Wyborcza/Życie Warszawy/a.

publikacja 28.07.2005 09:28

Dziś mija sto dni pontyfikatu Ojca Świętego Benedykta XVI. Z tej okazji pierwsze podsumowania przynoszą polskie gazety.

Pogłębianie wiary i moralności Kościoła Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej: - Pierwsze sto dni Benedykta XVI oceniam bardzo dobrze. Papieżowi szybko udało się zneutralizować ostrą krytykę, jaka towarzyszyła jego wyborowi na Tron Piotrowy. Przestał być określany, jako pancerny kardynał. Na pewno będzie to pontyfikat kontynuacji nauczania Jana Pawła II. Choć jednocześnie papież stara się podkreślać własną osobowość, która jest zupełnie inna niż poprzednika. Pontyfikat Benedykta XVI będzie teologicznym i doktrynalnym pogłębieniem wiary. Po pontyfikacie Jana Pawła II, który został zdominowany przez otwarcie na ludzi, kierowanie Kościołem w taki sposób jest potrzebne. Wbrew temu co sądzono papież nie dokonał rewolucji w Watykanie, szanując ludzi, których wybrał jego poprzednik. Na pierwsze istotne oceny pontyfikatu przyjdzie czas po 21 sierpnia. Wtedy papież będzie miał już za sobą spotkanie z młodzieżą w Kolonii i Kościołem niemieckim, który jest obecnie bardzo podzielony teologicznie. Dojdzie też do ważnych spotkań międzyreligijnych z żydami i muzułmanami. Wydarzenia te określą dalszy kierunek pontyfikatu. Ksiądz Kazimierz Sowa, szef Radia Plus: - Nie podzielam opinii niektórych religioznawców, że Benedykt XVI mało do tej pory zrobił, i nie wykazał się niczym konkretnym. Trudno porównywać poszczególnych papieży, bo każdy żyje w innym okresie, i boryka się z innymi problemami Kościoła. Jednak papież Polak w ciągu pierwszych stu dni pontyfikatu także intensywnie nie podróżował ani nie wydał żadnej encykliki. Benedykt XVI, zdając sobie sprawę z tego, że objął Stolicę Apostolską po wielkim poprzedniku, starał się już na początku pozytywnie zaskoczyć. Rozpoczynając szybko proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, wyraźnie pokazał, że nie trzyma się sztywno choćby terminów. Jest to też wyraz ogromnego związku z Ojcem Świętym. Podobnie jak to, że podczas audiencji generalnych zwraca się do polskich pielgrzymów w ich języku ojczystym. Jako były prefekt Kongregacji Nauki i Wiary będzie mocno stał na straży wiary i moralności Kościoła, czemu dał już wyraz na początku pontyfikatu. Wbrew czarnym scenariuszom, jakie towarzyszyły jego wyborowi na papieża, kontynuuje dialog międzyreligijny.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 4 z 4 Następna strona Ostatnia strona