Ponad 30 osób zginęło, a kolejnych kilkadziesiąt zostało rannych w środę w serii zamachów bombowych w Iraku - poinformowały policja i źródła medyczne.
W Bagdadzie eksplozje samochodów pułapek w dzielnicach szyickich zabiły co najmniej 19 osób. Obrażenia odniosło blisko 60 osób.
W zamachach w północnym Iraku, m.in. w mieście Kirkuk, zginęło 13 osób, a ponad 20 zostało rannych. Na razie nikt nie przyznał się do tych ataków.
W Iraku rośnie w ostatnich miesiącach liczba zamachów, a kwiecień był najbardziej krwawym miesiącem w tym kraju od 2009 roku.
Rosnąca fala przemocy ma podłoże zarówno polityczne, jak i religijne. W Iraku jest wiele sunnickich islamistycznych grup, w tym lokalna gałąź Al-Kaidy, które w przeszłości organizowały zamachy mające na celu zdestabilizowanie zdominowanego przez szyitów rządu i doprowadzenie do konfliktu na szerszą skalę.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.