Media, które nie podzielają stanowisk Konferencji Episkopatu Polski, nie mogą być uznawane za katolickie - taką opinię eksperta Kongregacji Nauki i Wiary zacytował w diecezjalnym radiu eR abp Józef Życiński.
Arcybiskup poinformował, że jedno z pytań, jakie zadali biskupi w Kongregacji Nauki i Wiary, dotyczyło mediów katolickich. - Konkretnie ksiądz Prymas zapytał, jak Kongregacja patrzy na sytuację, w której głos Radia Maryja bardzo często odbiega od stanowisk Konferencji Episkopatu Polski mimo że przedstawiany jest jako "katolicki głos w polskich domach" - ujawnił abp Życiński. Na pytanie biskupów odpowiedział ksiądz prał. Charles Scicluna, promotor sprawiedliwości i ekspert. - Wyjaśnił on, że kryterium podstawowym w takich sytuacjach pozostaje stanowisko Konferencji Episkopatu Polski - mówił abp Życiński. - Są pewne kwestie, w których poszczególni biskupi mogą wyrażać różne stanowiska, ale czymś decydującym jest głos Konferencji Episkopatu Polski wierny nauczaniu Ojca Świętego i jeśli by się okazało, że jakiekolwiek media mają swoje własne wizje polityczne, odmienne niż Konferencja Episkopatu Polski, wizję kultury czy priorytety działań, media takie nie mogą uchodzić za katolickie - stwierdził. Podkreślił, że "warunkiem katolickości jest zgoda, wierność nauczaniu wyrażonemu przez Konferencję Episkopatu". - Wszyscy księża biskupi obecni w grupie przyjęli stanowisko księdza prałata Scicluny ze zrozumieniem, bo czymś decydującym musi pozostać głos Episkopatu jako całości, nasze spotkania, nasze modlitwy mają swój ostateczny głęboki apostolski sens w tym, żeby być znakiem jedności dla świata, który doświadcza kryzysów i stawia trudne zapytania - mówił abp Życiński. Metropolita lubelski i lubelscy biskupi pomocniczy należą do trzeciej grupy biskupów, składających wizytę ad limina Apostolorum, która rozpoczęła się dla nich 11 grudnia. Uczestniczą w spotkaniach z Ojcem Świętym, z przedstawicielami różnych kongregacji, spotkali się też z ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanną Suchocką.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.