Po raz kolejny doszło w Chinach do napadu bojówki nieznanych sprawców na grupę kapłanów i zakonnic.
Incydent miał miejsce w piątek, 16 grudnia w leżącym nad Morzem Chińskim mieście Tianjin, oddalonym 150 km na wschód od Pekinu. Grupa składająca się z 48 kapłanów oraz dwóch zakonnic od 15 grudnia uczestniczyła w manifestacji, domagając się zwrotu budynków należących do działającej oficjalnie diecezji Taiyuan. Nieruchomości te zostały przejęte przez władze komunistyczne w okresie rewolucji kulturalnej i zgodnie z prawem powinny zostać przekazane prawowitym właścicielom w roku 1979. Ulokowane w nich tymczasowo Biuro do spraw Wyznań zleciło ostatnio remont budynków, z zamiarem ich sprzedaży. W Chińskiej Republice Ludowej nagminnie naruszane jest prawo własności prywatnej. Pomimo, że władze lokalne w Tianjinie stwarzały pozory dialogu, diecezja Taiyuan jest przekonana, że dobrze były poinformowane o zamiarach napastników. Może o tym świadczyć fakt, że kiedy poważnie pobici księża wezwali policję, ta zamiast ich przewieźć do szpitala, najpierw zawiozła ich na komisariat i przeprowadziła drobiazgowe przesłuchania. Dopiero po kilku godzinach opatrzono ich rany. Podobny incydent miał miejsce przed miesiącem w mieście Xian, gdzie bojówki pobiły 16 zakonnic domagających się zwrotu należącej do ich zgromadzenia szkoły. W obydwu wypadkach represjom poddawany jest Kościół działający oficjalnie, uznawany przez komunistyczne władze w Pekinie.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.